Witam, jakiś czas temu zacząłem obserwować, że auto odpala coraz ciężej rano. Po przestanej nocy muszę kręcić z 5 sekund, aż zaczyna łapać i zakopci przy tym lekko na niebiesko.
Ponad 220kkm ma nalotu (zalany Castrolem którego potrafi skonsumować 1L/5000km) z czego ja zrobiłem dopiero 15kkm. Wcześniej nie przypominam sobie żeby tak odpalał.
Napewno wykluczam świeczki, bo wymieniłem na nowe. Dodam że na ciepłym silniku odpala od strzała, nawet pół obrotu mu nie trzeba. Także w dzień jak sie poruszam problem nie występuje, tylko rano.