Skocz do zawartości

malin.montana

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez malin.montana

  1. Nie wiem czy nie walne jakiegoś balona dużego kalibru ale może woda w układzie?

    Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka



    Tyle litrów dota co sie przez niego przelało to na bank nie :D

    Ostatecznie po prawej trzymał zacisk a po lewej puchł przewód. Esp próbowało to jakoś ogarnąć i stała cała oś. Tyle przeszedłem przez ten układ i poprawki po kimś, ze nowe serwo z pompą już sobie zostawiłem na wszelki wypadek :)
    Najbardziej jestem cięty na warsztat, który robił hamulce za pierwszym razem. Wymiana tarcz, klocków i sprzęgła ale sprawdzić stan zacisków i przewodów to już za wiele..
    Ehh jak zwykle ostatecznie człowiek musiał sam do tego dojść. Dlatego nie mam zaufania do mechaników, których nie znam osobiście!


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  2. Witam.

    Szukałem już wszędzie ale u nikogo nie znalazłem podobnej usterki.

    Sprawa ma sie tak, ze w ojca b7 '07 2.0 w klekocie pewnego razu zaczęły wyskakiwać w trakcje jazdy błędy abs i esp a hamulce same przyhamowywały auto.

    Oczywiście jak to ma w zwyczaju zbagatelizował problem aż raz hamulce tak chwyciły, ze auto zostało uziemione.

    Dodam, ze cały problem jest tylko z przednią osią..

    Na siłę na pierwszym biegu dojechał do najbliższego warsztatu paląc sprzęgło i tarcze.

    Ok 'mechanicy' wjechali z nowym sprzęgłem, tarczami i klockami (fakt, ze papudraki przy okazji nie regenerowali zacisków i nie wymienili elastycznych pomijam)

    Ich diagnoza czujnik na pompie abs (wtf???) i czujnik pod pedałem hamulca.

    Przez miesiąc było spoko i sytuacja wróciła.

    Stwierdziłem, ze olewam mechaników (zwłaszcza, ze z tego warsztatu nigdy nie odebrałem auta by wszystko było 100% si) i biorę to na siebie.

    Czujnik pod pedałem faktycznie dali nowy ale zamiennik i 3C0.. Ok wsadziłem odpowiedni 1k2 i zniknął błąd abs.

    Prawa strona dostała nowy przewód elastyczny i regenerację zacisku (obstawiałem, ze ciśnienie zostaje w elastycznych i zacisk nie odbija). Lewej strony nie zdążyłem bo auto było potrzebne rano. Następnego dnia ojciec dzwoni, ze jest to samo i znów grzeje sie bardziej prawe koło.. bez sensu ale Ok. Lewa strona wleci na dniach.

    Vcds nie pokazał żadnych błędów związanych z układem hamulcowym, poza SAMOISTNIE ROSNĄCYM CIŚNIENIEM..

    Przy spokojniej jeździe utrzymuje sie jak powinno -0.33 - 0.33. Po kilku gwałtowniejszych hamowaniach (mam wrażenie, ze po aktywacji esp również) ciśnienie samoistnie rośnie w reakcje jazdy. Po kilku kilometrach miałem już 6bar, zatrzymałem sie i stojąc na wolnych poszło do 11..

    zgaszenie auta na dłuższą chwilę lub wdepnięcie pedału w podłogę na sile na jakiś czas pomaga lecz po chwili ciśnienie znów wzrasta..

    Jakieś pomysły bo mi sie już kończą a 'mechanicy' 'oblatani' w vagach rozkładają ręce gdy słyszą, ze nie było błędów na vcdsie i mruczą, ze to bardzo ciekawe, drapiąc sie po brodzie..

     

     

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

×
×
  • Dodaj nową pozycję...