Witam ! Mam pewien problem i chciałbym zaczerpnąć jak najwięcej informacji na temat mojego problemu z silniczkiem ..
Spawa wyglada nastepująco.. Pewnego dnia smigałem sobie do domu (moja audiczka a4 b7 2.0 TDI 140KM BPW 8V AUMTOMAT) i wraz wyskoczyła mi czerwona kontrolka " oldduck " - cianienie oleju.. To że miałem zaledwie 50m do mechanika pojechałem i przedstawiłem sprawę .. " jechalem, oswiecila sie kontrolka ciesnienia oleju, auto nie chce jechać ...". Mechanik wziął auto ja czmychłem do domu, na następny dzień dzwoni i mówi " turbina jest zatarta.. Robimy ?" no to jak trzeba zrobić to robimy.. No i akcja mojej mekki..
Mechanik wymienił ze startu turbine, zregenerowana bo uznał ze jest zjechana totalnie .. Koszt : 2000zł - troche drogo no ale cóż musiałem zapłacić.
Po wymianie odpalił auto i chodziło przez podobno ( według mechanika ) 15 min .. Później zgasło i silnik zatarty..
Pytanie moje brzmi do Was drodzy koledzy .. Czy mechanik nie zabrał sie od d*py strony i zamiast turbiny sprawdzić pompę olejowa ( bo chyba przyjechałem do niego z problemem cisnienia oleju ?... Fakt że turbine tez trzeba było opitolić ale zajmijmy się odpowiednią kolejnością - dlaczego sie to zatarlo skoro wyskoczyła taka kontrolka ?).
Po dzisiejszej rozmowie z mechanikiem stwierdził ze oleju było wystarczająco w silniku i do 15 min a nawet do godziny auto sie nie zatrze bez oleju..
Panowie! Ratujcie wydaje mi sie ze mechanik cos kreci, a to nie tani bizness .. Co Wy o tym myślicie ? Pozdrawiam Paweł !