Witajcie. Ostatnio rozwiązałem problem z elektryką bagażnika A4 b6 sedan. Auto zakupiłem już z awarią. Bagażnik otwierał się tylko po przekręceniu kluczyka. Na pilot i klamkę nie było żadnej reakcji siłownika. Oczywiście spędziłem sporo czasu na forum szukając rozwiązania problemu. Kiedy rozebrałem podbitkę zauważyłem, że wtyczka od siłownika zamka jest wypięta. Kiedy jednak ją wpiąłem problem nie ustąpił, a dodatkowo pojawił się nowy w postaci informacji na wyświetlaczu o otwartym bagażniku pomimo tego, że był zamknięty... Już wiedziałem dlaczego ktoś ją wypiął Zamiast upewnić się czy na tej wtyczce jest prąd niepotrzebnie wymieniłem jeszcze blaszkę w silniczku siłownika (jak wielu z forumowiczów, którzy mieli akurat z tym problem) Oczywiście to nie pomogło. Po spryskaniu zamka WD40 i rozruszaniu go przestał się wyświetlać komunikat o otwartym bagażniku. Kiedy już upewniłem się, że prądu nie ma we wtyczce zacząłem uparcie szukać przerwanych przewodów. Na pozór wszystko wyglądało dobrze - i nagle okazało się, że w miejscu przelotki przewodów z bagażnika do karoserii po lekkim pociągnięciu z gumowego kołnierza wyszły dwa przerwane kable. Przerwania kompletnie nie było widać na zewnątrz. Po zalutowaniu wszystko działa poprawnie. Moim zdaniem w miejscu przejścia przewodów z bagażnika do karoserii jest newralgiczne miejsce i po kilku - kilkudziesięciu latach przewody się tam łamią. W zależności od tego, które się złamią takie mamy objawy. Mam nadzieję, że komuś pomogłem. Pozdrawiam!