Audi a4b5 1,9 TDI 96'
Dzień dobry,
Jakieś 2 dni temu przestał działać mi obrotomierz, prędkościomierz, wskaźnik paliwa oraz temperatury. Przeszukałem forum i znalazłem kilka postów o tym, że to wina okablowania. Odkręciłem więc deskę z zegarami i po lewej stronie (obrotomierz) w żółtej kostce znajdował się przetarty cienki czarno-biały kabelek. (wystawały z niego druciki) . To samo po prawej stronie w jednym z kabli (biały) dochodzących do kostki niebieskiej. Kabelki zostały "połatane". Przykręciłem wszystko z powrotem i wszystkie problemy o których wspominałem wcześniej zniknęły. Ale pojawił się kolejny. Migająca kontrolka hamulców na środku pomiędzy zegarami oraz jedna żółta od ABS i druga czerwona na prędkościomierzu. Przejechałem dla sprawdzenia jakieś 100 metrów i kontrolka od ABSów zgasła. Płyn hamulcowy jest. Odpiąłem przewód sprawdzający stan płynu i kontrolki dalej się świecą.
Załóżmy, że działając przy tych dwóch przetartych kablach - uszkodziłem jakiś inny odpowiadający właśnie za te kontrolki. To logicznie myśląc, te kontrolki nie powinny się w ogóle świecić. Tak jak to było w przypadku zegarów. Dodam jeszcze, bo może jest to istotne(ponieważ kontrolki znajdują się obok siebie), kontrolka od hamulca ręcznego działała cały czas i teraz też działa. Bezpieczniki powinny być ok. Moje pytanie brzmi czy myślicie, że naprawiając ten przetarty kabelek przywróciłem działanie tych kontrolek i to nic innego jak czas na wymianę klocków hamulcowych? Czy może posprawdzać któreś z bezpieczników? Jak tak, to które jeszcze za to odpowiadają? (w gnieździe o numerze 5 wymieniałem dzisiaj bezpiecznik)
Z góry dziękuje za pomoc! oraz Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim