Hm nawet bym powiedział, że to przy ruszaniu to nawet nie przeskakiwanie a walenie juz ( w moim przypadku) aczkolwiek może jestem wyczulony. No nic pozostaje jezdzić, najwyzej jak sie rozsypie to będzie wiadomo co robic, mam cichą nadzieję, że ktos jeszcze może przeczyta temat i podsunie jakies rozwiazanie.