Od siebie dodam, że od listopada 2018 śmigam na oponach Goodyear Vector 4Seasons G2, rozmiar fabryczny 205/55/16. W woj. mazowieckim tej zimy trochę śniegu było i powiem tylko tyle - rewelacja. Fakt, że 90% przejechanego dystansu to odśnieżone drogi w mieście i w promieniu 5-10km od miasta. Było jednak parę dni kiedy robiłem trasy ok 70km gminnymi drogami które nie były odśnieżone a wręcz leżał na nich lód. Jazda oczywiście w takich warunkach bez szaleństw, max 60 km/h, ale na takiej szklance żadna opona typowo zimowa nie ma szans. Inni kierowcy jadący również tymi drogami zapewne na oponach typowo zimowych jeździli dokładnie tak samo. Ani razu nie czułem że mam na kołach wielosezon. Jazda w mieście, przyspieszanie (oczywiście "normalne" a nie 3tys obrotów i strzał ze sprzęgła spod świateł) bez zerwania przyczepności, przy hamowaniu to samo, ABS nie włączył się ani razu. Jazda po błocie pośniegowym, czy sypkim śniegu również bez problemu. Oczywiście cały czas mowa tutaj o jeździe przepisowej, w mieście do 50km/h, z zachowaniem zwiększonej czujności i odległości od pojazdów poprzedzających. Opona cicha, świetnie wyważona, grubość bieżnika nowej to ok 8,5 mm jeśli dobrze pamiętam. Brałem te z indeksem 91H bodajże. Powiem tylko tyle - dla mnie jest do definitywny koniec 2 kompletów opon, przekładek, kolejek u wulkanizatora i targania opon do bagażnika, potem do warsztatu i z powrotem do garażu. Jeśli ktoś robi nieduże przebiegi do 10tys. km rocznie to gorąco polecam. Pierwszy pomiar zużycia bieżnika planuję zrobić po ok 5 tys km, czyli przy obecnych przebiegach będzie to ok, maja - czerwca tego roku.