Hej
Forumowicze kieruje się do was z pytaniem, Czy komuś pomogła wymiana termostatów lub czujnika temperatury przy falowaniu temperatury na zegarach, niedogrzaniu ?
Obecna sytuacja u mnie przy CAGA jest następująca. Miasto przy 8 km trasy auto średnio łapie od 75-90 stopni w zależności korki, szybki przelot z 2 tyś obrotów na 5 biegu. Przy 2 km przejazdu zegary łapią ok 60 stopni. Trasa zagrzanie podobnie, ale wahania przy zmniejszeniu prędkości 130-140 zmniejszenie do 90 spadek od 5-10 stopni.
Wiadomo przy rozgrzanym trochę gazu i temperatura na 87-90 stopni.
Temperatury zewnętrzne od 10 do 20 stopni.
W większości osoby wskazują na termostaty. Do wymiany są dwa na bloku i ten zabudowany na wężach, ale nie zawsze pomaga. Dzisiaj zaproponowano mi wymianę czujnika w pierwszej kolejności, ponieważ w dużej mierze to one są winowajcami a nie termostaty.
Ryzykować z czujnikiem, pomimo że wymieniany byl rok temu na zamiennik ? Nie zaleca się stosowania zamienników tak jak w przypadku termostatów.
Z dwóch opcji pierwsza generuje duże koszty ok 415 zł części ASO + robocizna. Druga 180 zł czujnik i chwila roboty.
Komuś pomogła wymiana czujnika ? Błędów na kompie nie ma względem czujnika. Spalanie raczej normalne, trasy 6-7 litrów, mieszany 7-7,5, miasto powyżej 7,5-8,5 nie wyszedłem. Przy spokojnej trasie 5,5-6 tj. 110 km/h.
Czy ogólnie kierować się zasadą tttm i olać, żyć z tym.