Witam. Po 300 tys odezwało się tylne zawieszenie. Sanki też nie wyglądają za dobrze więc padła decyzja demontaż całych sanek, wymiana wahaczy, tuleji, łączników, malowanie sanek, i montaż spowrotem. Da radę bez kanału, podnośnika? Czy śruby mocujące sanki do budy się urywają? Jakie niespodzianki można spotkać po drodze?