Panowie mam taki problem, w czerwcu tego roku podniosłem moc w moim Audi ze 150KM do 190KM i 407NM, praktycznie od razu po podniesieniu zaczęło uślizgiwać sprzęgło między 2-3tys obrotów podczas gwałtownego przyspieszania, jeździłem tak do końca września i cały czas w sumie było tylko coraz gorzej, w zakładzie w którym zrobiono mi podniesienie mocy stwierdzili że nie jest to kwestia programu tylko po prostu sprzęgło jest na wykończeniu i trzeba je wymienić. Tak też zrobiłem - został wymieniony cały kompletny zestaw tj sprzęgło i dwumas na częsciach SACHS. Teraz miesiąc od wymiany niestety okazuje się że to nie do końca rozwiązało problem.. sprzęgło dalej się ślizga ale tylko na zimnym silniku i jak jest zimno na dworze to zaczynają się uślizgi na 3,4,5 i 6 biegu (też zawsze w zakresie 2-3tys obrotów) Po rozgrzaniu silnika do 90* wszystko znika jak ręką odjął i nie występują już żadne uślizgi..
Pojechałem więc na korektę mapy, obniżyliśmy moment obrotowy do 380Nm, chociaż właściciel firmy twierdził że te sprzęgła wytrzymują seryjnie i po 420Nm a pech chciał że akurat jak przyjechałem do niego to auto było już rozgrzane i on po jeździe próbnej nie uświadczył żadnego uślizgu sprzęgła.. Niestety obniżenie momentu nie pomogło, dalej do momentu rozgrzania silnika dzieje się to samo co wcześniej.
Może macie pomysły co jest tego powodem? Zrobiłem od wymiany kompletu około 2tys km więc to trochę mało, auto ma 87k przebiegu rocznik 2014
