Przepraszam wszystkich za taki nagły atak problemem bez przywitania się. Ręce mi powoli opadają odnośnie mojego problemu.
Posiadam a4 b5 1.8 ADR z 95r. Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwym posiadaczem tego auta bo spalanie, które mi funduje powinno świadczyć o jakichś 350km pod maską, a tak nie jest. Przechodząc do meritum. Im zimniej tym gorzej. Auto pali średnio po 22-24L w mieście... to nie są żadne wyssane z palca wartości tylko 2 miesiące tankowania auta do pełna i liczenia km/L. Ostatni miesiąc jeździłem jak dziadek, nie przekraczając 3k obrotów. Plam benzyny nie zostawia za sobą.
Ręce mi opadają bo nie mam bladego pojęcia co może być przyczyną tego stanu rzeczy. Przepływomierz płynnie działa od 2,8 (jałowe obroty) do ~92mg/s (pełne obciążenie), silnik ma moc, sonda lambda działa w zakresie chyba od 0.1 do 0.9V, rysuje "troche upośledzoną sinusoide na wykresie" ale działa... Silnik ładnie pali, nic nie zrzędzi, stuka czy coś podobnego.
To co zauważyłem to stała temperatura powietrza zasysanego: 20*C - ale to podobno stała wartość w przedliftach bez czujnika w/w temperatury za przepustnicą.
Trochę szarpie budą na wolnych obrotach (840 obr/min), tak jak by mu zapłon wypadał. Czas wtrysku benzyny na wolnych oscyluje się w przedziale od 3,1 do 3,3 ms (chyba trochę sporo?)
Jedynym błędem odczytywanym z vaga/ delphi jest 561 mówiący o złym dopasowaniu mieszanki (Wartość regulacji mieszanki, Poniżej dolnego dodatkowego progu przystosowanego?).
Alternator powoli umiera - napięcie na Ecu 13,4-13,8V.
Kąt wyprzedzenia zapłonu dla obrotów biegu jałowego wynosi -11,25 - -12*, wraz ze wzrostem obrotów maleje.
Wymieniłem wszystkie przewody gumowe od przepustnicy, ecu itd.
Totalnie rozstraja mnie fakt, że w trasie auto pali 10/100... Nie wiem gdzie mam szukać przyczyny. Mam w głowie masę sprzecznych pomysłów, ale większość z nich odnosiła by się do braku mocy... A tutaj katalogowe przyśpieszenie, silnik żwawy ale jakiś łakomy na paliwo w cyklu miejskim.
Proszę, nakierujcie mnie na coś bo zwariuje. Nie sposób jest rozebrać cały samochód i wydać 2gie tyle na części.
Pozdrawiam
Rafał ?