Wczoraj po dłuższej trasie (w sumie ponad 500 km autostrada) zajrzałem sobie pod maskę, żeby sprawdzić profilaktycznie czy wszystko gra.
Zauważyłem wyciek w okolicach uszczelki i śrub. Z drugiej strony silnik jest czyściutki i tylko tutaj są lekkie zabrudzenia.
Zapisałem na najbliższy termin do mojego mechanika ale z ciekawości piszę jeszcze tutaj.
Przy okazji mam wrażenie, że silnik pali nieco więcej. Wcześniej na trasie miałem spalanie 7,5 l przy średnio 120 km/h a teraz nie mogłem zejść poniżej 8,9 ale średnią prędkość miałęm 180 km/h, więc może dlatego.
Silnik chodzi równo bez zarzutów.