Witam. Mam problem ze sprzęgłem. Puszczając pedał przy 5tys obr spaliłem ori dwumas. Przez 2 dni wszystko było ok z wyjątkiem że śmierdziało sprzęgłem. Kolejnego dnia wsiadając do samochodu ślizgało mi się od około 3 tys bujając(ciągło i przestawało). Zmieniłem cały zestaw na jednomas(zamach ABK toczony,tarcza 240mm luka z dodatkiem kevlaru i docisk lt.) który nabyłem od kolegi z forum. Jeździło to w b5 ANB 1.8t quattro z mocą około 300hp. Różnica jest taka że ja nie mam quattro a póki co jest seria. Po montażu dalej to samo,od 3tys nie ważne na jakim biegu nie kleiło.Skrzynia poleciała drugi raz na dół a cały zestaw pojechał do Maklandu na obicie tarczy pełnym kevlarem i frez o 0,10 na docisku i zamachu. Wymieniłem olej w skrzyni,wyczyściłem ją na błysk a łożysko oporowe założyłem Luka.Efekt taki sam jak wcześniej. Mechanik podpowiadał żeby sprawdzić trzpień wysprzęglika bo zestawy mogły się różnić wysokością. Próbowałem skracać dorobiony trzpień o o 2,3,5,9mm ale bez rezultatu.
Miał ktoś podobny przypadek ? Czytałem że przez pompkę sprzęgła może nie wysprzęglać i jest efekt''ślizgania się''.
Z góry dzięki,pozdrawiam.
Zdjęcia zestawu przed wizytą w Makland.