Skocz do zawartości

Scorp

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Scorp

  1. Cześć wszystkim. Wczoraj doszedłem skąd dochodzą dźwięki. Na szczęście nic ze silnika, ani z góry ani z dołu tylko ... z koła zamachowego! Noszkurła, słychać tylko stąd https://imgur.com/4JtRM6G z tego wycięcia dokładnie jakby coś tam skakało. Z lewej strony tego już tego nie słychać. Prawda jest taka, że mniej słychać niż tydzień temu. Póki co nic z tym nie zrobię, jeździć muszę bo nie mam ani warunków żeby skrzynię zrzucać i zaglądać do koła. Od tej strony czy od góry nic nie widać żeby coś było, od góry widać ząbki świecące, ale czy to nie od rozrusznika? Zalazłem 5W40 valvoline z Cerateciem, stary olej po około 4 tyś był czysty, michy nie zrzucałem bo jak ustaliłem pukanie to nie było sensu. W oleju jakieś tam minimalne opiłki były. Słuchałem silnik stetoskopem to przy prawej głowicy jakby głośniej popychacze tylko było słychać, poza tym nic szczególnego nie usłyszałem. Drugi temat, bo nie chce tematu kolejnego zakładać. https://imgur.com/81qt43f zaczął sączyć mi olej stąd, przy ostatniej wymianie oleju tego nie było. Pół oś w to wchodzi, wystarczy wyjąć półoś i to będzie uszczelnienie pół osi czy raczej coś bardziej rozkręcać? Od góry widać że półoś jest też mokrawa. Zbliża mi sie olej w skrzyni do wymiany, więc to też bym chciał ogarnąć. Pozdrowionka.
  2. Nie, wałka nie wysywałem ani gruszek nie odkręcałem, bo jak pisałem nie chodziły bo wężyk jeden był przyciśnięty a drugi sparciały. Daje film do odsłuchania, teraz już słychać od większych trochę obrotów. https://youtu.be/hJxJU6Ilcx0 Czytałem temat Konrada i widzialem jego film na YT, ale u niego to nawet po odpuszczeniu gazu słychać + brała mu olej, u mnie jest tylko przy dodawaniu gazu, podczas jazdy nie słyszę nic. Najlepsze jest to, że ani na mocy nie straciła tylko wręcz przeciwnie mocy przybyło, zbiera się totalnie inaczej niż przed czyszczeniem odmy i naprawą podciśnienia, nie kopci, nie bierze oleju, odma pracuje prawidłowo bo po odkręceniu korka zasysa powietrze i chce gasnąć. Jutro się wcisnąłem na kanał, chce odkręcić miskę i zobaczyć czy nie ma czegoś łącznie z opiłkami. Przy okazji, jaki olej lejecie do swoich ? Ja mam obecnie wlany 5W40 Valvoline, iść w to czy dać jakiś lepszy?
  3. Film postaram się jutro nagrać i wrzucić. Ale czy gruszki i wałek pracuje przy tych obrotach okolicznych 2300 rpm? Przy rozruchu pracują i po przekroczeniu 4000 rpm również. I nie ma znaczenia czy samochód rozgrzany czy zimny - dzwięk występuje. Troszkę zgłupiałem bo wg mnie to coś spod maski idzie, a wg kumpla któremu pokazywałem to idzie z dołu, twierdzi ze gdzieś z wysokości skrzyni, a tam o ile się orientuje są te złącza elastyczne. Ale czy to tak by się niosło jeśli faktycznie się skończyły? Na chwilę obecną mam na tyle utrudnioną sprawę, że nie mam kanału wolnego i tak dokładnie nie zobaczę.
  4. Cześć wszystkim. Co prawda temat dotyczy A6 C5 po lifcie ale z silnikiem 3.0 ASN montowanym też w A4. Mam nadzieję, że to nie zbrodnia... Do rzeczy. W weekend zabrałem się za zdiagnozowanie podciśnień bo nie chodziły gruszki oraz przy okazji wyczyściłem odmę bo była w maśle jak i wężyki. Niestety plastikowe wężyki do tego stopnia były sparciałe że mi się rozleciały w rękach i zastosowałem wąż olejoodporny fi18, złożyłem, znalazłem powód niedziałających gruszek ( sparciały wężyk przy gruszce oraz pod czujnikiem przy grodzi przyciśnięty plastikiem). Poskładałem wszystko, gra i buczy, gruszki chodzą nigdzie nie poci się ani nic. Ale został inny problem który nie daje mi spać. Mianowicie teraz, przy bardzo powolnym dodawaniu gazu na postoju słychać (podczas jazdy nie umiem tego wysłuchać) jakby granie czegoś, terkotanie, stukanie przy około 2200/2300 rpm. Dźwięk występuje tylko przy bardzo powolnym dodawaniu gazu, przy dynamicznym do 4 tyś żadnego stuku ani dzwonienia. Przy odpuszczaniu gazu też cisza. Tyle się naczytałem tutaj o ASN, że głowa mała ale żadnych więcej objawów nie ma. Audi jeździ na 5W40 Valvoline 3k km temu zmieniałem, ma moc większą niż przed tymi zabiegami, nie kopci, oleju nie ubywa, płyn trzyma w normie, na zimnym pali na strzał zresztą na ciepłym też. Temperatura oleju przy prędkościach do 140 km/h trzyma w ok 110*C,, do 100*C położenia wskaźnika do 100km/h, płynu stoi 90 czy jadę spokojnie czy nie. O aucie tyle mogę powiedzieć że mam je od grudnia i nie miałem do tej pory z nią problemu. Poprzedni właściciel miał ją dwa lata, w czerwcu 2017roku robione głowice (mam fakturę od niego), róźne duperele typu termostat itp wszystko z górnej półki. Auto przed zakupem stało ok 3/4 miesiące w garażu nie użytkowane bo kupili sobie wypasioną beeemkę - w to jestem stanie uwierzyć - gość wydawał się na mega uczciwego ale wiadomo.. Własnej żonie się nie wierzy hehe. Przebieg na chwilę obecną jest 235 tyś km - ori, sprawdzałem z ciekawości swojej. Może ktoś się wypowie i naprowadzi na jakąś drogę? Biorę pod uwagę koszt reanimacji silnika ( opłaca się czy nie, bo zdania się podzielone? ). Jeśli owy byłby konieczny to mniej więcej jaką wielką sumę szykować? I czy jest ktoś z Poznania/ okolic albo Koła/Konina kto zna się na tym co robi i nie zrobi mi lipy? Mam złe doświadczenie z "mechanikami" jak mi poprzednie auta robili, więc chciałbym auto do kogoś uczciwego oddać. Pozdrawiam.
  5. Ahoj towarzysze! Przybywam do Was z Wielkopolski, dokładnie czasem Poznań czasem Koło. Posiadacz trzeciej już Audiczki począwszy od nieśmiertelnej 80 B3 do A6 C5 po lifcie ale z ukochanym ASNem - ale to później. Mam nadzieję, że wiele się od Was nauczę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...