mnie juz pomału szlag trafia,,,nie moge autem jechac powoli bo wstyd.....jak jade na pierwszym biegu bez zadnego gazu, w korku, po dziurawej drodze itp to łapie kangura, szarpie, wskaznik chwilowego spalania lata sobie po skali, słyszę przez otwartą szybę jak silnik się "męczy", dławi, przerywa...juz nie mam sił. Przyśpiesza normalnie, nie szarpie. powymieniana już kupa niepotrzebnych rzeczy..