Witam,
dzisiaj rano miałem taką nieprzyjemną sytuację gdyż chciałem samochód odpalić więc wkładam kluczyk do stacyjki, przekręcam jak do odpalenia a tu zero podświetlenia ani zegarów nawet daty nie pokazywało, ani komputera ani nic. Po jakimś czasie już padło wszystko. Gdy chciałem zamknąć auto z kluczyka żeby wejść do mieszkania i zadzwonić po taxi do odpalenia z kabli zauważyłem, że przy tym zamykaniu nie zaświeciła się ta czerwona dioda na drzwiach kierowcy. Po podpięciu kabli auto odpaliło jednak w trakcie jazdy wyskoczyła kontrolka od hamulca (migotanie z pikaniem) po czym całe podświetlenie zegarów zgasło żeby za moment zapalić się ponownie. Po zaparkowaniu pod blokiem sytuacja się powtarzała - kontrolka hamulcy, gasniecie kontrolek, tylko tutaj dochodził brak reakcji na dodawanie gazu i samoistne podbicia obrotów. Po tym znowu auta się odpalić nie da, jakby padł akumulator. Dodam, że dzień wcześniej robiłem trasę łącznie z 60km i było okej.
Ma ktoś pomysł co to może być
inshot_20190814_192933546.mp4