Panowie,
Mam mały problem, jakiś czas temu oddawałem samochód do lakiernika. Lakernik sciągał i lakierował mi cały zderzak. Po odebraniu samochodu, zaczeły mi wariować lampki od martwych stref. Czyli tak jak na forum było opisane, że trzeba skalibrować czujniki. Wieć pojechał do ASO Toruń. Tam stwierdzili, że oni nie dadzą rady tego zrobić bo jest za duża grubość lakieru na zderzaku. Radary nie mogą się przebić przez powłokę, wywala im błąd aby sciągnąć wszystkie naklejki ze zderzaka. A że na zderzaku nic nie ma to stwerdzili że za grubo jest położony lakier. I proponują wymienić zderzak, albo zdrapać farbe i ponownie pomalować.
Dodam że na zderzaku miał tylko ryse parkingową. Lakiernik nie dawał szpachli, ani nic podobnego. Po prostu położona dodatkowa warstwa lakieru.
Audi Side Assist mam orginalny od nowości i wczesniej nie było z nim żadnego problemu.
Rozmawiałem z lakiernikiem, stwiedził że nigdy takiej sytułacji nie miał.
Dodam jeszcze, że w czasie rozmowy z panami z ASO wyłapałem, że radary znajdują się za zderzakiem, a nie tak jak na forum piszą zamontowane w zderzaku. Więć zgłupiałem.
Szkoda mi tego zderzaka, jest ładnie pomalowany. Dlatego zastanawiam się czy to napewno wina zderzaka.