Cześć,
Nie należy do super wylewnych osób na forum jednak pozwolę sobie opisać przypadek tyrkotania wariatora w na zimnym silniku ALT, może komuś się przyda.
Na wstępie podziękowania dla benyA4 za zregenerowany wariator, działa OK, polecam!
Jak większość odwiedzających ten wątek również i ja borykałem się z problemem tyrkotania na zimnym silniku(słychać było to zawsze po dłuższym postoju, czas tyrkotania 2 sekundy) , z tyrkotaniem przejeździłem ponad 70kkm. Powiedziałem sobie iż przy wymianie rozrządu będę starał się usunąć tą usterkę. Zakupiłem rozrząd +pompę wody INA, łańcuch wałków FEBI i napinacz łańcucha FEBI , zregenerowany wariator od benyA4 i pierścienie na nastawink. Cały szczęśliwy udałem się do mechanika. Było by za pięknie aby obyło się bez problemu. Mechanik wszystko wymienił, ustawił na znakach i po odpaleniu samochód chodził na 3 gary, okazało się brak ciśnienia na pierwszym garze. Po kolejnym dniu pracy mechanik zadzwonił i powiedział ze sytuacja opanowana. Rozłożył i złożył rozrząd jeszcze raz z tym, że tym razem wyjął szklanki i wycinał z nich olej. Przyczyna iż samochód nie chodził na jeden gar było to iż szklanka zaworowa 'opiła' się oleju, który był w gnieździe szklani a po wyjęciu wałka dolotowego szklanka się 'nadymała' powodując iż zawór się nie domykał. Samochód chodził tylko chwile więc olej nie zdążył 'się wycisnąć' samodzielnie z szklanki. Teraz mechanik i ja nauczony tym błędem wiem iż wystarczyło samochód zostawić na 30 minut na chodzie i olej by wypłynął z szklanki i obyło by się bez ponownego rozbierania.
I o to w taki sposób pozbyłem się tyrkotania na zimnym. ciekawe jak długo pojeżdżę bez mam nadzieje ze chodziarz z 100kkm;]
pozdrawiam serdecznie