Witajcie, mam problem. Moje Audi A4B8 2.0 TDI rok 2009. Mąż wjechał nim do garażu i zostawił kluczyk w stacyjce, bez włączonych świateł, radia itd... Auto stało tak może że 3-4 godziny. Kiedy do niego weszłam nic nie dziala, klucza nie da się wyciągnąć, świeci pare kontrolek, ale poza tym reczny nie świeci, bagażnika nie da się otworzyć, oświetlenie, wycieraczki, szybynteż nie dzialaja... No i nie odpala. Odpielismy klemy od akumulatora ale nic to nie dało, nadal tak samo. Elektryk powiedział nam że będzie potrzeba "włamywacza" wzywać... Spotkał się ktoś z Was z czymś takim? Czego możemy jeszcze spróbować? Albo przynajmniej czego się spodziewac?