Panowie,
Mam pewien problem z klimatyzacją. Mianowicie, zanim auto się nagrzeje klima chłodzi wrecz mrozi, po jakiejś dłuższej jeździe kiedy fura się zagrzeje, klima przestaje chłodzić (próbowałem cały czas na „LO”) ale niestety jest to samo i powietrze leci takie jakby tylko po recyrkulacji, chłodne ale to nie taki mróz jak wczesniej. Kiedy gaszę auto, odpalam na nowo bez dłuższej przerwy jak odpali się klima to dosłownie na kilka sekund znów czuć powiew mrozu lecz znowu zamienia się to w normalne powietrze. Czy miał ktoś podobny problem? Gdzie szukać przyczyny? Dodam że klima całkiem niedawno była nabijana. Czy przyczyną może być czujnik temperatury płynu chłodzącego?
Pacjent A4 B7 2.0tfsi 200km