Cześć, ostatnio jadąc autem poczułem smród choćby spalonego sprzęgła. Zjechałem na pobocze i okazało się, że to wina hamulców prawego przedniego koła. Felga była gorąca i było czuć spalonym. Ściągnąłem koło i nie dało się kręcić tarczą, Nie mając żadnych narzędzi, znalazłem tylko płaski śrubokręt, udało mi się lekko odbić ten klocek. Zrobiłem test, wcisnąłem hamulec żeby zobaczyć czy odbije i niestety nie odbił.. Znowu śrubokrętem odbiłem i założyłem koło .. Do domu miałem spory kawałek na szczęście udało mi się zajechać hamując tylko silnikiem, w przeciwnym razie za każdym razem musiałbym ścignąć koło.. Aktualnie jestem za granicą, do polskich mechaników mam dość kawałek a holendrowi auta raczej nie dam do naprawy.. Mam tylko klucze nasadkowe, płaskie, śrubokręty, młotek i szczotkę drucianą. Tutaj jest lockdown wciąż i tylko markety z żywnością otwarte..
Czy jest możliwość naprawienia tego samemu? Dodam że jestem w temacie laikiem i będzie trudny temat do ogarnięcia Ale nie tracę wiary..