Rozumiem. Jeden użytkownik napisał, że w miejsca na prowadnicach jarzma, gdzie klocki leżą wyciął i wkleił kilkucentymetrowe paski z tych podkładek i jest cisza.
https://allegro.pl/oferta/trw-mcb100-podkladki-antywibracyjne-pod-klocki-10844620632?snapshot=MjAyMS0wNy0wN1QwOTo0MDowOC4xNDdaO2J1eWVyO2UxYmNiYzNkY2Y0ZDZkNDJhN2QzN2ZmZmNlOGRjYTU2YzBjY2JlZWE1MmIzM2EyMTczZjZhNjk3MTUzNGI5ZWM%3D
Trochę się obawiam tego rozwiązania z racji tego, czy klocki nie będą się blokować jak przykleję tam takie paski. Na ten moment mam dwa pomysły:
1. czytałem że nowe klocki mają na jednej stronie taśmę samoprzylepną i przyklejają się do zacisku. Kupię najmocniejszą taśmę dwustronną, oczyszczę klocki i zaciski, odtłuszczę i przykleję taśmę w miejscach łączenia. Hamulec ściśnie wszystko porządnie, klocki przykleją się do zacisków i nie będą podskakiwać. Dodatkowo zniknie ten ruch, który sprawia, że są pisknięcia.
2. Okleję z dołu oraz góry miejsca na prowadnicach jarzma tymi podkładkami, oraz na tył też wrzucę taką podkładkę antywibracyjną. Luz na pewno się zmniejszy, piszczenie powinno być wytłumione, stukanie również, tylko tak jak pisałem wyżej, obawiam się, że klocki będą się blokować na tych kawałkach materiału antywibracyjnego.
Czytałem jeszcze gdzieś na forum A6, że ktoś zrobił na klocku cienką spoinę, a następnie oszlifował odpowiednio, żeby klocek był większy i lepiej wypełniał ten luz, przez który są stuki. Na razie tego nie biorę pod uwagę, bo trochę się boje, że zepsuje klocki.
Która z powyższych metod wydaje się lepsza?