Cześć.
Wczoraj odebrałem od mechanika A4 B6 1.8t BFB. Szarpało mi budą przy ruszaniu - po rozebraniu okazało się że dwumas winny (reszta sprzęgła też już na wykończeniu).
Wymienili mi na nowy komplet Sachsa (dwumasa, tarcza, docisk, łożysko oporowe) - poszły również nowe uszczelnienia z obu stron.
Przejechałem 80km - po prostu super. Zero szarpania płynna zmiana biegów, lekko pracujące sprzęgło. Zero drgania. Dzisiaj wymieniałem olej w silniku więc trochę czasu przy aucie spędziłem. Pojechałem się przejechać i zauważyłem że na wciśniętym sprzęgle czuć drgania i słychać terkotanie które przenosi się na silnik. Puszczam pedał sprzęgła - cisza, wciskam terkocze. W sumie większość czasu terkocze. Auto rusza gładko, płynnie bez szarpania biegi chodzą bdb. Natomiast 3 razy po zgaszeniu silnika (silnik staje osprzęt też jest cisza) słychać było szybko obracający się element z świstem po 2 sek cichło. Brzmiało to jak rozpędzone łożysko świszczące, po czym się zatrzymało i cisza.
Moje pytanie. Czy trafiłem uszkodzoną sztukę sprzęgła czy łożysko się "dotrze" "ułoży"
Czy ktoś miał podobnie.
Z góry dziękuję za odpowiedź.