Witam. Tak jak w temacie zdechło mi aku, wchodząc do auta wszystko okej lecz nie ma grzania świec żarowych i nawet nie "chechla". Na pierwszy rzut oka radio robi zwarcie, po wyjęciu kluczyka dziwnie mryga jakby próbowało się włączyć i wyłączyć. Wyjąłem szybko bezpiecznik i przy wysiadaniu zauważyłem, że światła świecą CHYBA długie, więc wyjąłem na szybko pokrętło od zapalania świateł, lecz nic to nie dało, po 30 minutach całkowicie zdechło wszystko. Jakieś sugestie jak się za to zabrać samemu? Myślałem nad naladwoaniem aku w domu i wyjeciu wszystkich bezpieczników, codziennie dokładając jeden i sprawdzić gdzie nastepuje zwarcie
Edit.
Naładowałem go przez noc, odpaliłem dziada, lecz nie mogłem ESP wyłączyć. Po 12 h poszedłem znowu rozładowany i przy wyjętym kluczyku podświetlają się przyciski klimatronika.