Przepraszam ze odpisuje dopiero teraz, sytuacja opanowana, winowajca były zwykle swiece, wlozone NGK PRF6Q i smiga jak szalona, nie ma tych charakterystycznych szarpnięć przy gwaltownym dodawaniu gazu, natomiast problem z checkiem nadal wystepuje, raz na jakis czas potrafi sam z siebie zniknąc by za 2/3 dni znowu sie pojawic, odnawian temat ze wzgledu na to by podpytac czemu winne moze byc cięższe odpalanie po jezdzie na gazie, gdy gasze auto na benzynie to zawsze odpala od "strzala" natomiast po gaszeniu go na gazie zawsze musi dluzej pokręcić zanim odpali, glównie wtedy wyrzuca bład silnika. sterownik gazu? reduktor? zbyt bogata mieszanka?