Witam wszystkich. Potrzebuje pomocy.
Auto sprowadziłem z Niemiec. Kupiłem w ślepo. Nic nie sprawdzałem. Piękne autko. Rozładowali mi go pod domem i ponad miesiąc walczę z trybem awaryjnym.
1. wyczyściłem DPF (z 403 na 75)
2. wymieniłem czujnik różnicy ciśnień (NOWY)
3. kilka dni temu kupiłem / wymieniłem (NOWY) EGR
4. drożność wszystkich rurek sprawdzona
5. wymieniłem olej i wszystkie filtry
Błędy: P0299, P0471, P2002, 01826
Do wymiany (na zapchanym ) EGR dało się skasować kilka błędów, ale przy dynamicznej jeździe zapałała się spiralka i auto traciło moc. Chociaż to nie była ta moc co trzeba (mam VW z tym samym silnikiem do porównania). Ale po wyłączeniu zapłonu moc jakby wracała ( +/- 60-70%), ale i tak auto było przymulone. A teraz po weekendzie zaświeciło się znowu wszystko. Znowu brak mocy, świeci się filtr, check i spiralka. Ciężko ruszyć nawet z miejsca.
Specy proponują wycięcie, zaślepienie i t.p, ale ja nie chcę.
RĘCE OPADAJĄ
Co jeszcze mogę zrobić ?