Witam, nawiedził mnie ostatnio taki problem... Po odpaleniu samochodu (wydaje mi się, że tylko na zimnym) przez kilkadziesiąt sekund słychać delikatne "stukanie" z okolic silnika. Po kilkudziesięciu sekundach wszystko ustaje i silnik działa jak powinien... Obstawiam popychacze, ale może ktoś miał coś podobnego i chce się podzielić pomysłem? Dodam, że około 40/50 tyś km. temu robiona była generalka i wiem, że była zrobiona "porządnie".
Myślicie, że jest się czym przejmować ?
Silnik 2.0 tfsi, 2012r.