Witam. Miesiąc temu a moim A4 regenerowałem turbine ponieważ mechanik który poprzednio ją montował po regeneracji w lipcu 2024 zostawił opaske metalową w dolocie która narobiła szkód min. w turbinie, została przez nią pocięta i wypluta do intercoolera. Zregenerowano turbine, wyczyszczono dolot, wymieniono intercooler i wymieniono olej i filtry. Po przejechaniu max 700km zaczęły wariować obroty: po wciśnięciu sprzęgła zamiast spadać rosły do ok. 2000 i spadały do 1000 i tak non stop, lub utrzymuja się na poziomie prawie 2tys obrotów. Nadmienie, że przepustnica też jest nowa. Wymieniona w lipcu 2024. Zaprowadziłem do mechanika stwierdzili ze coś z przepustnicą bo nie można adaptacji zrobic. Kupiłem nową zamontowali, oddali auto. Po dwóch dniach od wymiany przepustnicy po wciśnięciu sprzęgła zamiast spadać obroty rosły do ok. 2000 i spadały do 1000 i tak non stop, lub utrzymywały się na poziomie ok. 1.5tys obrotów, po przegazowaniu było dobrze trzymał ok 700obr/min, ale po kilku wciśnięciach sprzęgła znowu to samo. Auto spowrotem na warsztat w którym stwierdzili ze nie ma błędów, przepustnica jest zaadoptowana. Jeździli na zimnym i na ciepłym i twierdzą ze usterka się nie powtarza i nie wiedzą czym to było spowodowane.
Kazali odebrać auto i obserwować i jak sie powtorzy żeby w trakcie usterki do nich zajechac. Ręce opadają. Może ktoś coś doradzi sensownego. Czy ten patent z przesunięciem szczotki coś tu zmieni?