Jak pod górkę to nawet z A4 jest ciężko. Tak się składa , że 3-ego maja /długa przerwa w pracy zawodowej/ występuję w roli męża, potrójnego ojca, podwójnego dziadka i prezesa OSP uczestniczącego w kościelnych uroczystościach Św. Floriana ze swoimi 40 strażakami. Nie bardzo jeszcze wiem jak to wszystko pogodzić. Za wcześnie się urodziłem , albo sympatycy A4 za późno się zaczęli spotykać. Z pewnością duchem będę z Wami , nie mogę się zobowiązać że na pewno do Was dołączę w niedzielę. Mam nadzieję ,że uda mi się przynajmniej na krótko zajrzeć do Kamionu . Na razie życzę udanego spotkania i jeszcze mnie nie skreślajcie ze swojego grona, bo z tą marka samochodu jestem związany od 5-ego maj 1995 roku ,a zaczynałem jazdę produktem niemieckim - MZ 250 w 1972 r/ ha,ha , to było tak nie dawno/ .Pozdrawiam - Marian.