Miron i tak ma do was anielska cierpliwość
Ogolnie to wszędzie są napinki i kwasy tak było jest i będzie ...... czym więcej ludzi tym więcej do ogarnięcia
Prosty przykład małżeństwo ( 2 osoby nie licząc teściowej) i w większości przypadków nie umieją się dogadać.
Więc największą sztuką jest dać sobie po szlagu ( wyrzucić to z siebie ) jedni wolą publicznie inni w 4 oczy i potrafić współżyć dalej
No ale zima sprzyja takim sytuacją ........