Testowałem , używałem - NXT to przede wszystkim "magnez" dla kurzu ( chyba , że coś nie tak robiłem przy aplikacji ew. spolerowaniu w co raczej nie wierzę )
Są woski lepsze , w podobnych cenach , ale wiem że tu większość to "wyznawcy" Megsa , którzy po przejściu z "marketowych" na kosmetyki właśnie tej firmy zobaczyli jaka jest przepaść między nimi i teraz już innych firm nie widzą ( a może nawet nie wiedzą że są i to niektóre o wiele lepsze )
Wiedziałem , że mi się "dostanie" jak w tym "Megsowym" wątku napiszę coś nie tak na jego produkty
To tak jak w wątku o oliwie ... gdy ktoś tam napisze , że silnik zalał np. Liqui Moly czy powiedzmy Valvoline to od razu jest "zmieszany z błotem" , bo to nie Motul
Pozdr