Cześć, kiedyś jeździłem golfami. Ah...ta niemiecka, niezniszczalna jakość. Później były japończyki. Było nieźle jednak jak wszystko co dobre kiedyś się kończy. Nadeszła nowa era - era audi A4 avant. Nie ukrywam że ta decyzją wywołałem zgrzyt w rodzinie, która jeździ japońcami. Trudno, zakochałem się w tym samochodzie i już.
Także raz jeszcze witam i do usłyszenia.
pozdrawiam
Szymas