Skocz do zawartości

DeeJay_Kill

Pasjonat
  • Postów

    998
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez DeeJay_Kill

  1. Ok, niech będzie dla potomnych - Wsadzone używki 1BE, co ciekawe, końcówka numeru 031 BG oraz G (tylne). Różnica na razie niewielka, śmignę w trasę, to zobaczymy. Zawiecha bez luzów, jest dość twardo wg mnie. Myślę, że wahacze już nie trzymają tak dobrze i dlatego auto jest dość twarde. Amortyzatory raczej robią swoją robotę. Temat do zamknięcia, nic się innego nie urodzi.

  2. Hej,

     

    Na forum jestem długo, brak czasu ostatnio doskwiera mi coraz mocniej, ale żeby nie tracić czasu, chciałbym rozważyć kilka opcji. A4 cabrio z ori 1BE - na przeglądzie wychodzi, że koło 60-70% sprawności mają amorki, oczywiście żaden nie jest wylany, odboje i osłony ok, a czuję, że nie tak ma być - po prostu w mojej opinii są zuzyte. Tu się rodzi pytanie - Amorki 1BE zamiennik Sachs/TRW - komplet wychodzi ok. 800zł na auto, dodajmy odboje  - powiedzmy 900. Używane 1BE - 200-400zł, natomiast wiadomo... nie zweryfikujemy stanu. Myślę też o Bilstein'ie B6, ale nie wiem, jakie to koszta. Spotkałem się też tu z opiniami, że po włożeniu amorków od 1BA (zwykłe) do tych sprężyn, będzie bardziej komfortowo, na czym, nie ukrywam - mi zależy. Krótko i na temat - co polecacie i w jakich pieniądzach? :) Z góry dzięki i pozdrawiam.

  3. Dosc duzo pracuje przy samochodach, mam pewne doswiadczenie. Dla zastosowania o ktorym piszesz, uwazam, ze klucze udarowe elektryczne do 400zl to praktycznie ta sama polka. Sam posiadam marketowego Hamrona, jednak w wersji przewodowej, bo nie moge sobie pozwolic na wyladowany akumulator. Zdarza sie, ze trzeba odkrecac srube recznie, bo nie ma sily jej odkrecic. Klucze akumulatorowe Milwaukee, Dewalt i tym podobne sa naprawde godne polecenia, jednak na dwukrotna zmiane kol w ciagu roku to nieuzasadnione ekonomicznie, naprawde:) Klucz pneumatyczny u CIebie odpada, wiec ja proponuje albo wydatek do 400zl (ryobi i tym podobne marki, bardzo zblizone parametrami) , potem jest dlugo dlugo nic i potem sprzet profesjonalny, ktory odkreci wiekszosc rzeczy (1300-1500zl i w gore). Amen :D

  4. Z FIS'em nie problem, Sebek - notlauf w AFN'ie to banalna sprawa - albo nie ma podciśnienia na gruszkę turbiny (wtedy od samego początku nie jedzie), albo odcina przy 120km/h moc, wtedy przycina się zmienna geometria turbo. Druga sprawa - masz rok 97', więc będziesz jeszcze miał czujnik cisnienia w komputerze silnika - jego się nie wymienia i praktycznie nigdy nie pada.

  5. na wahaczach albo są luzy, albo nie - jeśli takie akcje się dzieją losowo, to są od amorów- temperatura i wszystko na nie wpływa, stąd też takie okazjonalne zachowanie;) U mnie też tak się zdarza, mimo, że na przeglądzie amortyzatory wyszły ok.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...