Witam. Ojciec posiadał Passata b4 1,9 TDI. Jeździł nim bezawaryjnie przez 5 lat, do dnia gdy pewnien młodzieniec wyprzedzając na zakręcie zmusił go do zjechania na pobocze co w konsekwencji skończyło się tym że Passat wylądował w rowie kołami do góry. Ojciec wyszedł cało, sprawca się zatrzymał i policja uznała jego winę.
Szkodę zgłosiliśmy do ubezpieczyciela i ten zaproponował nam najszybszą formę rozliczenia czyli przelew gotówki na konto. Zgodziliśmy się. Jednak Passat został wyceniony na 6 tys a na konto przelano nam 4850 zł reszta to wartość wraka.
Passat był dosyć dobrze wyposażony (automatyczna klimatyzacja, el szyby, air bag, pełny komputer pokładowy (pokazujący spalanie itd), fotele kubełkowe)
Nie satysfakcjonuje mnie ta kwota ponieważ nie kupię takiego samochodu za te pieniądzę a wrak nie jest nic warty bo samochód leżąc na dachu miał włączony silnik, olej wyciekł i prawdopodobnie jest zatarty.
Jest szansa na uzyskanie większego odszkodowania ?