Mam problem, oddałem auto do serwisu w celu wymiany tarcz hamulcowych i klocków (tył). Po wymianie zaświeciła mi się kilkakrotnie kontrolka abs. Potem zaczął się włączać abs przy dohamowywaniu np. przed skrzyżowaniem. Wróciłem do serwisu i stwierdzili, że koronki abs są do wymiany 90 zł sztuka). Wcześniej z absem nie miałem żadnych problemów. Pytanie czy uszkodzenie koronek przy takiej operacji to sytuacja normalna czy też wina nieostrożności serwisanta? Dodam, że kilka miesięcy wcześniej wymieniałem tarcze z przodu i nic takiego nie miało miejsca.
Pozdrawiam i liczę na pomoc.