witam.
od pewnego czasu nie moge uporac sie ze stukaniem z lewej strony z przodu mojego autka. kiedy jade np po kocich lbach powoli to stuka niemilosiernie, sprawdzalem amortyzatory wiec to raczej nie to, ostatnio wymienialem takze magiel wiec to i koncowki tez odpada, wahacze, lączniki rowniez byly sprawdzane i zmieniane i szczerze powiedziawszy to nie mam juz pojęcia co to moze byc. acha jest to tylko stukot drgania nie przenoszą sie na kierownice, nie sciąga pojazku ani nic takiego. stukanie slychac rowniez gdy wciskm delikatnie hamulec przy predk ok. 120 km/h i wydaje mi sie ze jest to gdzies w okolicy miejsca gdzie trzymam lewa noge. czy mozliwe ze to spręzyna ? tutaj gdzie jest widoczna nie jest nigdzie pęknieta. pomozcie bo juz glupi jestem a ten stukot doprowadza mnie do szalu , no i jescze to ze stukot ten slychac przy jezdzie prosto wiec to raczej tez nie przeguby. jedna poducha pod silnikiem byla zmieniana reszta wydaje sie ok. jest to taki metaliczny stukot