witam!
od jakiegoś czasu nie działał mi przedni lewy przedni kierunkowskaz, na początku myślałem że to tylko żarówka się przepaliła ale po wymianie nic się nie zmieniło, kierunek nie chciał działać. W ostatnią sobotę postanowiłem sprawdzić temat dogłębnie i ku mojemu zdziwieniu okazało się że wiązka kabli która idzie do lewej lampy jest na stałe wlutowania w piny (a nie przez kostkę). Jeden z przewodów (odpowiedzialny chyba za kierunkowskazy) oderwał się. Długo nie myśląc przylutowałem go na pierwotne miejsce i kierunkowskaz zaczął świecić ale niestety światłem ciągłym a nie przerywanym . Postanowiłem kupić w serwisie nową kostkę z kawałkiem wiązki przewodów i podłączyć lampę tak jak ma być, niestety w dalszym ciągu kierunkowskaz zamiast mrugać świeci ciągłym światłem, nawet po wyłączeniu przełącznika kierunku i wyłączeniu zapłonu
bardzo proszę o pomoc