Galeon

Nie koniecznie kolego Pablo.Mam silnik BRE 2006r. i na trasie spokojnie można zejsc do 5,8 nie przekraczając 120 km/h. W mieście max 7,5l (chyba że stoisz godzinami w korkach to wiadomo że więcej). Średnie spalanie w-g fis ( i w rzeczywistości) to 6,5 l- z tym że wiekszosc jeżdżę na trasie.

A może w silniku nie ma już odpowiedniego ciśnienia sprężania.

Podłączę sie do tematu. U mnie BNS też hulał i zdechł.Ori płytę czyta bez zarzutu, nagrywanej nie chce nawet ruszyć.Powiedzcie proszę jak dotrzeć do soczewki lasera czytającego aby go oczyscić i czym najlepiej to zrobić?

Przebieg 222 tys-jak do tej pory żadnych awarii i usterek.Wszystko jest uzależnione od tego jak auto było eksploatowane przez poprzedników oraz od tego czy dostawało to co powinno (terminowe wymiany,dobra jakość materiałów eksploatacyjnych itp.)

Tak ma być.To co opisałeś jest jak najbardziej normalne i nie ma tu żadnych nieprawidłowości.

Kolego robert. nie do końca jest tak jak twierdzisz. Przykładowo- jeśli nie ma odpowiedniego ciśnienia sprężania w silniku, to w dodatnich temperaturach silniczek zaskoczy bez większego problemu .Natomiast na lekkim minusie zaczynają się już poważne problemy.Może mechanik użył takiego kolokwializmu mając na myśli przytoczony przykład. Ps: -tak na marginesie, przebieg 280 tys. przy aucie z 1996r. raczej mało prawdopodobny i nierealny ; -koledze dolff proponuję sprawdzić m.in. ciśnienie sprężania .

PRZECZYTAJ!!!! http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=167990.msg1991769#msg1991769

"Do 8L powinien spalić;7,5 L to max jak zimno by nie bylo"=to bzdury.Wszystko zależy od stylu jazdy, jak również od warunków na drodze.Jeśli poruszasz się w mieście używając 1,2 max 3 bieg i postój,to twoje spalanie jest jak najbardziej w normie.

Kolego tu nie chodzi o żadne świece tylko o prawidłowo działające ogrzewanie.

Niby skąd miał się tam znaleźć kamień??????? Otóż kolego, mam auto serwisowane od wyjścia z fabryki.Wszystkie wymiany przed czasem,płyny i części najwyższej jakości.Okazuje się jednak , że nie jest to bezwarunkowa recepta na zapewnienie bezawaryjności.Wszystko ma swój kres - drożność nagrzewnicy też.Zrób to co mówiłem wcześniej i nie dziękuj za efekty.

Poczytajcie.Może to rozwieje wasze wątpliwości. http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=167990.msg1991769#msg1991769

To, że temperatura spada w takich okolicznościach to normalne o ile nie jest to drastyczny spadek poniżej 70-75.

Oczyść specjalnym preparatem odkamieniającym nagrzewnicę a następnie przepłukaj ją pod ciśnieniem-powinno rozwiązać problem . Co do pompy wody- jesli nie skacze ci temperatura powyżej 90 to pompa raczej jest sprawna.

Układ raczej nie jest zapowietrzony , gdyż płyn był tylko dolewany a nie wymieniany w całości.Układ jest ciśnieniowy, więc szanse zassania powietrza mało prawdopodobne.Odrzucam pompę wody gdyż wtedy temperatura silnika poszłaby grubo do przodu (chyba ,że m123ek tak ma).Obstawiam na 90% zanieczyszczoną nagrzewnicę lub uszkodzony termostat.Proponuję zacząć od zakupu preparatu czyszczącego nagrzewnicę i porządne przepłukanie pod ciśnieniem.Jeżeli to nie pomoże, sugeruję wymianę termostatu.

Nie wiem jak jest w B6, ale sądzę , że podobnie jak u mnie.Wystarczy otworzyć maskę i zaraz zamknąć.Czujnik powinien się zresetować automatycznie.Zresztą aby dolać olej musiałeś wykonać tą czynność, w związku z tym kontrolka powinna zgasnąć.Jeśli po uzupełnieniu oleju kontrolka zgasła a następnie po przejechaniu ok 10 km znów się zaświeciła , to problem może tkwić w nadal za niskim poziomie oleju.Jeżeli natomiast w ogóle nie zgasła ,to prawdopodobnym jest uszkodzenie czujnika.