Z tematem silnika ALT nawalczyłem się już sporo a jako, że jeżdżę A6 to pisałem o tym na forum Audi A6. Pokrótce podzielę się moimi doświadczeniami:
Auto kupiłem w 2007 roku z przebiegiem 115 000 km od pierwszego właściciela (A6 C5 2.0 ALT 2002r.). Auto kupione w Polskim salonie, przegląd przed zakupem zrobiony a ASO Audi - przebieg oryginalny. Jak się okazało już po zakupie, silnik brał olej i konsumpcja wzrastała. W ostatniej fazie było to prawie 3 litry na, uwaga, 1 000km. Zrobiłem (wymieniłem) uszczelniacze trzonków zaworów - dalej to samo. Ostatecznie kupiłem drugi silnik i wymieniłem (przebieg ok 70 000km z Audi A4, było to blok z głowicą bez osprzętu). Po przełożeniu na początku było ok - praktycznie zero "brania oleju". Ale zaczęło się to zmieniać - znów pił co raz więcej. Zdesperowany zacząłem grzebać, wyczyściłem wtryski w ultradźwiękach, zmieniałem oleje, czyszczenie przepustnicy... I tu zauważyłem, że coś "lata" w kolektorze dolotowym. Okazało się, że ułamała się dźwignia kierownicy powietrza w kolektorze. Efekt: przy mocniejszym dodawaniu gazu kierownica powinna się otwierać i dostarczać tym samym więcej powietrza do komory spalania. A tak oczywiście się nie działo. W rezultacie podciśnienie zasysało olej, ponieważ powietrza nie miało skąd wziąć. Uszkodzoną dźwignię "zdrutowałem" i działa już przeszło rok. Obecna konsumpcja oleju to około 0,3~0,4 litra na 1 000 km (zalany Motul 4100 15W50). Trochę się bałem ale w zeszłym roku, już po wymianie silnika, założyłem nawet gaz na którym przejechałem już ponad 18 000km. Po tym co przeszedłem, po wszystkich wizytach w warsztatach, serwisach itp. odpukać na razie wszystko jest OK a oleju cały czas sobie bierze tyle ile brał i uważam to za wynik "satysfakcjonujący".
BTW : Koledzy wyżej piszą, że zużycie oleju jest mniejsze gdy się nie wchodzi na wysokie obroty. To dlatego, że kierownica zaskakuje tylko na wyższych obrotach przy "kopnięciu" w pedał gazu. Miłą rzeczą jaką zauważyłem jest też fakt, że po naprawieniu jej auto dynamiczniej przyspiesza.
Nie jestem mechanikiem i robiłem to wszystko na czuja. Dla tych którzy się z moją teorią nie zgodzą proponuję zrobić eksperyment: wykręcić i wyjąć zupełnie opisaną kierownicę (jest na 2 śrubach torx'owych) a otwór po niej spróbować zatkać gołą ręką ( na uruchomionym silniku oczywiście ). Dość dobrze wtedy widać z jaką siłą jest zasysane powietrze...
Z podobnym problem w tym silniku walczył znajomy. Podzieliłem się z nim spostrzeżeniami. Kupił w ASO nową kierownicę powietrza (~400 PLN), sam ją montowałem. W rezultacie u niego zużycie spadło na poziom podobny jak u mnie.
A teraz ciekawostki na jakie się natknąłem po drodze:
- swój "stary" silnik wystawiłem na allegro - uczciwie podszedłem do tematu i opisałem jaki jest z nim problem; dzwoniło kilka osób, wszystkie z tą samą dolegliwością; niektórzy mówili, że zdążyli już nawet robić tłoki i pierścienie uszczelniające ale wcale nie dawało to rezultatów (to tak dla osób, które chciałyby ten silnik robić - odradzam)
- nieoficjalnie dowiedziałem się od mechaników w ASO Audi w Łodzi, że rekordzista reklamował ten motor w aucie z przebiegiem zaledwie 30 000km - wymieniono gwarancyjnie
- osobiście poznałem człowieka ze śląska, który kupił taką A6-tkę w salonie za 130 000 PLN (też w 2002r., oczywiście nówkę) i miał dokładnie te same problemy; jeździł po różnych ASO w Polsce i próbował reklamować auto - zbywano go twierdząc, że jeśli na zegarach nie wywala "CHECK ENGINE" to wszystko jest bajka i odsyłano z kwitem; człowiek ten zaczął pisać listy do samego Ingolstadt; w rezultacie otrzymał 1 000 € rekompensaty co go tylko rozsierdziło - pisał więc dalej; ostatecznie rozpatrzono jego przypadek i wymieniono gwarancyjnie dół silnika; problemy jednak ciągnęły się dalej dlatego też auto ostatecznie sprzedał...
A tu zdjęcia pokazujące o czym dokładnie mówię:
Gdyby ktoś też toczył walkę z ALT i miał jakieś dodatkowe spostrzeżenia to niech też dopisze swoje "3 grosze".