Spoko żartowałem przecież
Małgosia przychodzi do taty i mówi smutnym głosem:
- Tatusiu, dostałam dwójkę z klasówki.
- Uuuuu... to nie dobrze, musi być kara, nie zamierzam cię bić więc klękaj do laski.
- Ale tato, no jak to...
- Nie ma żadnego ale, kękaj.
Małgosia ze spuszczona główką klęknęła przed ojcem, rozpięła rozporek, wzięła męskość ojca do ręki i mówi ze zdziwieniem:
- Tato, ale tu jest kupa.
- A co ty myślisz, że Jasio to ma same piątki?
:sick3:
[br]Dopisany: 28 Listopad 2009, 22:18_________________________________________________Zięć chciał się 'przypadkiem' pozbyć teściowej. Pomyślał, że kupi jakiegoś drapieżnego zwierzaka który pożre zgreda, Poszedł więc do zoologicznego i mówi:
- witam, chciałbym jakieś zwierzę które uśmierci mi teściową, macie może lwy?
- niestety. - odpowiada sprzedawca.
- a może tygrysa, węża, krokodyla.
Sprzedawca rozłożył ręce w bezradności.
- no to k**wa co macie?!
- Pelikany?
- co?! a co takie pelikany potrafią?
- proszę pana, to nie są zwykłe pelikany, cokolwiek pan powie to zrobią.
Facet wziął 2 pelikany bez zastanowienia i w domu postanowił wypróbować:
- Pelikany na stół!
I na stole od razu pojawiły się pelikany niszcząc stół,
- pelikany na krzesło!
I pelikany już rozrywają krzesło.
Teść już ucieszony, zaplanował, że jak teściowa wejdzie od razu krzyknie 'pelikany na teściową', czeka, czeka, nagle drzwi się otwierają i teściowa z samych drzwi krzyczy:
- A NA ch***j CI TE PELIKANY?!
:polew: :polew: :polew: :polew: :polew: :polew: :polew: