a z soboty na niedziele poszliśmy do klubu vavavoom przy krupówkach . łogień z d*py muza koks a laski sie kurwiły na parkiecie jak nie wiem panie kelnereczki też były fajne potem rano bungee , potem hot peperoni w pizza hut adrenalina ja nie wiem hehe no i obsługiwała nas fantastyczna pani kasia , która non stop sie do mnie uśmiechała jakbym zostawał na dłużej w zakopcu to bym ją pochytał potem pojechaliśmy do nowego targu w nowym targu pajsła mnie osa w szyje :/ ale nie zniechęciło mnie to hehe , potem lotnisko i skok a potem do dom hehe
taki to pożyje