
mayhem
Pasjonat - Nowicjusz-
Postów
23 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez mayhem
-
hueheheheue :> :> :> :> ooo!! dokładnie coś dla mnię :gwizdanie: :gwizdanie:
-
Wiele razy widziałem, jak przechodnie byli w ten sposób zmiatani z przejścia dla pieszych :shocked: Mayhem nigdy tego nie rób !!! Broń Cię Panie Boże !!! Pieszego nie zbawi poczekać 15 sekund, sam sobie wygospodaruje przejście i będzie żył na pewno. Taką uprzejmością można zabić człowieka. Ostatnio taką sytuację widziałem na przejściu dla pieszych przy "rolniku". Godziny szczytu. Od strony Nagórek ciągnie przez skrzyżowanie rzeka samochodów, każdy nerwowy, bo godziny szczytu. Jedna panienka jadąc prawym pasem w przypływie bezmyślności postanowiła zatrzymać się przed przejściem dla pieszych i umożliwić przejście bliźniemu. Bliźni rusza przez pasy i na wysokości lewego pasa uderza w niego rozpędzone auto!!! Widząc to chciałem podejść do uprzejmej panienki i powiedzieć: - Zobacz do czego doprowadziłaś !!! Pod rolnikiem.. wiem jak tam jest przesrane się przekaraskać na drugą stronę. Tak więc taktuś powiem Ci z doświadczenia, bo sam też niejedno widziałem tam - wole czasem puścić na spokojnie (ale nigdy jak zapierdzielamy wszyscy równo, tylko gdy jest dość stagnacyjnie) niż żeby mi desperat przed machę wylazł. A potrafią.. oj potrafią.. sam też potrafię :gwizdanie: :gwizdanie: Szczerze mówiąc i tak źle i tak nie dobrze :/ Sam raz miałem sytuację, że ziomek puścił ludziki, a ja nie przyuważyłem - na szczęście wolno jechałem.. Nie ma na to złotego środka Ja wale do Pasymia na domki Co prawda przez ten mandat szkoda mi kasy teraz na to.. Jednak Ewa zasłużyła, bo była grzeczna cały rok, więc nie potrafię jej odmówić ;( No nic - zwieracze spinamy mocno, nie ma że boli i trzeba.. :drunk: :drunk: :drunk: :> :> --------------------------- Aaaaa.. czemu mam ciągle w statusie 9 wiadomości? Przecież napisałem więcej niż 9
-
aaa... szkoda gadać - było minęło.. nerw już mi prawie zszedł ale tak - można było to inaczej załatwić. i na pewno można było dosrać kolesiowi za to drogi zajechanie. Jednak w sądzie za swoje bym dostał - zajechanie drogi to już by były inne klocki. no nic - na przyszłość nauka. po prostu zamiast łagodzić czy coś to jak ktoś będzie buc to ja też. mimo, że taki nie jestem - nie lubię sr** ludziom do gaci ale też nie lubię jak mi tak ktoś robi. A odjechać nie mogłem - z lewej rondo miałem już (samo przez się), za mną kupa samochodów, a tek kutafon blokował mi prawą i przód. Dziś zapłacę mandat, a kolesia jak namierzę gdzieś na mieście.. to zobaczymy jak to się potoczy Tylko szkoda, co Ci ludzie robią z porządnych kierowców - zawsze staram się być kulturalny. Jak przechodzeń stoi i widzę, że nie może wejść to kulturalnie go wpuszczę, podobnie jak inny samochodzik. A wtedy klaksony, kupa wyzwisk, że debil się znalazł i takie tam. Tak samo jak dziś - puściłem przechodnia, a na drugim pasie w tym czasie 3 furki przeleciały nawet nie zwalniając.. jak koleś doszedł do końca zebry to ja pojęcia nie mam No i potem taki ziom, co puszcza, a jego nie puszczają, co nie wyzywa, a jego tak - po pewnym czasie zaczyna też mieć w tylku innych.. i tak to się nakręca No i wsio - tym akcentem zakończe swe wywody, by tu nie waliło dramatem
-
:polew: :polew: :polew: :polew: szacunken taktuś :good: wy to zawsze wiecie jak człowiekowi mine rozbroić thx :hi:
-
Wjechałem na rondo bema przy pomarańczowym. jechałem ulicą Partyzantów (? tam - od strony ulicy 1wszego maja), koleś stał na światłach od strony wiaduktu (tych już na rondzie). No i ja wjechałem na pomarańczowym, on na pomarańczowym ruszył (pamięciówką jechał). Malo się nie puknęliśmy, ale zdążyłem uciec. Potem ustawiłem się na pasie do skrętu w lewo, by wyjechać na wiadukt, a on mi drogę zajechał i mnie przyblokował. Pomijam fakt, że obaj na pomarańczowym, ale co mnie ruszyło to brak kultury.. Od gówniarzy mi wyjechał, szczylów.. Ja do niego kulturalnie - Pan, że przepraszam.. a ten jak SB'ek jakiś. Bym musiał go chyba walnąć żeby się opamiętał. Ale zmęczony po robocie nie miałem sił na kłótnie.. Potem jeszcze przy policji - ja mu dałem spokojnie powiedzieć, a jak koleś mnie się spytał o moją wersję to mi ciągle przerywał. Po prostu buc nie człowiek Pomijam już fakty, że koleś sam na pomarańczowym ruszył, obrażał mnie bezczelnie, bezprawnie zablokował, stwarzał niebezpieczeństwo na drodze poprzez zablokowanie całego ronda. Oczywiście też złamał przepisy blokując mój pojazd.. Ale po prostu nie miałem sił. Jednak jak teraz tak na wqrwie siedze cały czas to bym to inaczej załatwił.. Normalnie do tej pory mnie zalewa :wallbash: Mogłem iść do grodzkiego, pewnie bym przegrał - a tych 600 zł, czy coś koło tego jednak szkoda. Ale może i warto by było też zioma przeciągnąć - na bank by beknął za to wszystko.. Wiecie - ogólnie by było ok, mimo tego, że mam prawo wjechać na pomarańczowym gdy moje nagłe hamowanie może stworzyć zagrożenie na drodze. Rozchodzi się o to, że człowiek mający ok 50 lat na karku, taki niby praworządny i w ogóle tak się zachowuje. Jest to po prostu przykre i żenujące.. W dodatku jeszcze w okresie świątecznym. Żonka jego to pewnie w oknie filuje i na ludzi donosi, że srają psami albo krzywo po chodniku chodzą Spokojny jestem człowiek i opanowany, ale po prostu skur**syństwa znieść nie mogę.. No nie mogę No i tak wyglądają moje żale Jak u baby.. adrianus dzięki za rady Nie mam CB.. ;( miałem sobie kupić, ale na mandat teraz pójdzie zamiast na CB'ka ;( ;( No ale poważnie - jak ja się teraz dotoczę do czerwca to nie mam pojęcia taktuś oczywiście - można tak jeździć. Dostałem w sumie punkty przez pierwsze 2 miechy mienia auta, kiedy to cieszyłem się nim ponad miarę. Nie żałuję tego - lubię swe autko, a dzięki temu wiem na co je stać. I zawsze grzecznie i kulturalnie przyjmowałem karę, bo zasłużyłem na to. A potem już spokojnie. Zostawiłem sobie pulę punktów na jakieś nieprzewidziane losowe zdarzenia, ale że okaże się to być takie coś to bym w życiu nie przypuszczał. Gdybym ja się tak zachowywał, to bym przynajmniej 3 samochody na Bema puszczał dziennie z mandatem bo skręcać na wiadukt można jedynie z pasa lewego, a większość i tak wali prawym wciskając się kolizyjnie. I co? Też mam jak ten ćwok ludzi tłamsić?? Nie wypieram się swych przewinień, przyznać się do błędu potrafię. Po prostu mnie chodzi o samą formę zachowania "jegomościa".
-
mnie to dziwi, że nie ma specjalnych upustów dla mecenasów policji, co to systematycznie na nich kladą :gwizdanie: :gwizdanie: coś jakby.. paszport polsatu :decayed: no ale nie, przyznać muszę, że dziś chłopcy zachowali się bardzo fajnie i w porządku - wyjątkowo nie mogę narzekać no ale w sumie widzieli, że kutafon wezwał - gbur taki i prostak, to mnie lajtowo dość wzięli.. hmm.. a nie taniej wyjdzie sobie nowe prawko wyrobić? gdzieś tam czytałem, że znaleźli sposób jak to obejść u nas pisze się lista do jakiegoś tam małego kraiku co jest w UE. Malutkie takie jakieś tyci - nie pamiętam nazwy Pisze się do nich, że się u nich było i prawko zgubiło a oni wystawiają nowe :> :> totalnie za free!! no prawie - płaci się tam może max 20 euro za przesyłki i git. a jako, że są w UE to i u nas prawko przez nich wystawione jest respektowane tak właśnie część ludzików u nas obchodzi egzam na prawko - szacun za pomysłowość czytałem o tym jakieś pół roku temu.. może coś się już zdążyło zmienić.. ale wątpię by w tak krótkim czasie coś namądzili :hi: szkoda tylko, że jak mnie prawko powiozą to już tak nie mogę - wg przepisów z tego co wiem, to jak u nas mi zabiorą to potem u nas muszę znów zdawać
-
i tak właśnie być powinno u mnie na szczęście jedna połówka z drugą się nie gryzą.. co więcej - tworzą razem zgrabny dość tandem a wiesz... myślałem o tym :gwizdanie: tylko, że raczej chyba półroczny
-
miałem.. 2 tygodnie temu ;( ;(
-
a ja mam znow 22 punkty.. kkkkooooowwwwaaaa :wallbash: ale tym razem to normalnie taki kutafon wylazł z człowieka.. w szoku bylem specjalnie po mendy zadzwonił i mnie na bombie posadził - ludzkie skur** nie ma czasem granic.. ja to bym najchętniej to .. [br]Dopisany: 28 Grudzień 2009, 21:04_________________________________________________ chodzi o drugą połówkę litra czy qmpla zza stołu ?
-
:polew: :polew: :polew: :polew: :polew: nie no, teraz to ja malo nie peklem :P :D dobre! taktuś szacun :decayed: a w ogóle.. to co w Bukowinie lub Kaletce? ale jak coś to ja też wole bliżej
-
oo..? a co to tak bzyka w takim razie? przepustnica była robiona w wakacje. wiec powinno być ok.. raczej lambda coś tam burzy.. wyszło na vagu wtedy, że problemy ma Ale to raczej nic pilnego - jak trochę pochodzi to normalnie wchodzi na te 900 i już tam zostaje na luzie - bez falowania. oponek zimowych nie mam - drifty mi teraz wychodzą tak.. naturalnie czaja77 da się na nich pośmigać? na ile sobie je cenisz? a tymczasem dobranoc wszystkim - jutro do roboty..
-
tak, tak, wiem ale dzięki wielkie Maxym83 jednak wiesz - fotki to nie to samo. a 100 nie chodzi ulica.. teraz mogę powiedzieć że prawie warto prawie, bo przysypane śniegiem było i ciemno - chciałbym to zobaczyć w dzień, na żywo i na czysto czaja77 aaa.. kupa!! pali mi skubany jak złotko zlewę mam nie raz naprawdę porządną, jak się taki wiezie na parking figo fago i co to nie on, siada do swego wypasionego rangera ii... d*pa :polew: :polew: a ja tam sobie na legalu, podbiegam z wywrotem na pupsko (obowiązkowo ), potem jeszcze poślizg twarzą o machę przy czyszczeniu szyb i już tylko hop do środka i za 1wszym razem!! normalnie szok Co prawda coś mi tam strasznie buczy przez 1wsze jakieś 2-3 sekundy (tak.. bzzzzyyy połączone z lekkim buuuu :gwizdanie:), ale potem chodzi już w sumie normalnie. Jednak zauważyłem ostatnio, ze przez parę chwil obrotomierz mi szaleje. Wchodzi na te powiedzmy po odpaleniu 1400 - 1500 obr i w sumie się tam trzyma. Ale po chwili, na sekundę, na mrugnięcie oka, podchodzi na ok 3000 i potem wraca na te 1400-1500. I tak parę razy, przez parę chwil i potem już wszystko super gra :blink: Dziwnie.. Ale pali za 1wszym!! czaja77 giń heretyku!! :> :>
-
Siemka Ja wymieklem - za zimno jak dla mnie A w ogole to kto smiga audikiem avant z antenka CB na daszku? poczatek blach to chyba 57. Fajny ma ten znaczek OOOO swiecacy zamontowany jako 3cie swiatlo stop :) powaznie, super to wyglada! nooo.. ujawnij sie.. dopiero co go widzialem przy EuropaCenter jak smigal w strone TPSA
-
masakra...
-
Dzięki za odpowiedź!! heh.. wiem, że można w sumie machnąć to samemu, ale ja nawet narzędzi nie mam żadnych :wallbash: o zdolnościach manualnych nie wspomnę ;P ponad to jak wspomniałeś - aura no i jeszcze czas.. więc w sumie albo to przełożę na lepsze czasy, albo rzeczywiście kogoś zmolestuję na własną rękę :gwizdanie: tylko z tego co widzę w necie, to DTcar zajmuje się felgami i oponami a budwil.. no może budwil jakoś tam podchodzi pod to mniej więcej
-
nom, do dżina można by się było ustawić A odnośnie dekortów.. doradzi ktoś coś? A dokładniej to kogoś..?
-
Witam Panowie A co tutaj tak niemrawo? Czyżby letarg zimowy? 1) Kiedy robimy powtórkę z dżina? Ewa ostatnio coś wspominała, że z chęcią by się wybrała, a i jej koleżanki z pracy (ponętne ponoć ) też by się pisały :> 2) Druga kwestia jeszcze: chciałbym wymienić dekorty w swoim a4 - wszystkie 6 listew (boczki + kokpit). Gdzie byście polecali taką wymianę? Jako że boczki będą zdejmowane od razu chciałbym wstawić podświetlenie nóg oraz klamek.. wiecie może kto by się podjął takiego zadania? Może być przy współpracy ze mną - mam jeszcze zaległy urlop.. Chodzi mi o jakiś rzetelny kontakt - człowieka, który zrobi to konkretnie i poradzi coś przy montowaniu podświetlenia. Są niby mechaniorzy, którzy mi te listwy po prostu zerwą a nowe na jakiegoś super gluta przykleją :/ A mi chodzi o założenie konkretne - na spinki, bez rzeźni
-
Odniosłem się do 1wszego posta
-
Witam Jestem po wymianie tych listew. Ogólnie jedna mi się totalnie posypała, reszta trzymała się chyba z przyzwyczajenia :/ Kupiłem zatem w ASO wszystkie 4 listwy za ok 600zl.. czy coś koło tego. Listwy, do których dałeś linka z allegro kupiłem wcześniej - wychodzi niebotycznie taniej w końcu.. Jednak po zawiezieniu tego do znajomych mechaniorów - lakierników powiedzieli, mówiąc delikatnie, że niekoniecznie udany zakup. Zostawiłem jednak sobie te listwy na wszelki wypadek. Ponad to trzeba je przykleić, potem polakierować, że to jakoś wyglądało.. Oczywiście spinki z ori listew też najlepiej trzeba będzie urwać. Chociaż.. na upartego, może by się dało to spasować/upchać pod listwami..? Listwy teraz w ASO mają plastikowe wnętrze (listwę mocującą) a nie jak stare - metalową żyletkę. Uważam, że powinny naprawdę potrzymać długo i dobrze. Tak więc z doświadczenia zdecydowanie polecam kupić listwy ORI, i te z plastikiem a nie z metalem w środku. Z metalem za jakiś czas znów wszystko w środku pordzewieje, pobutwieje wręcz i wymiana nieunikniona. Tyle Pozdrawiam!
-
Szansa na sukces?? taktuś.. ale choreografię jakąś ciekawą też zaproponujesz? :decayed: my ew możemy robić za tło i chórek
-
interpunkcja też by się przydała bo mi aż matryca się marszczy jak to wyświetla ;P przyłóż się trochę do pisania - by odbiór był lżejszy Skrzypek - ja tam może nie będę może wnikał w wasze układy coś czuję, że wolę nie wiedzieć
-
przygarnij kropka.. tylko czemu zielony..
-
a tak poważniej chłopaki - kto będzie? bo z tego co mi się wydaje na chwilę obecną to dość licha frekwencja się zapowiada
-
ja będę nie mam alkomatu żeby sprawdzić czy mogę.. ale wydaje mi się że tak kaca nie mam - jak zawsze jak młody bóg laski się nudzą w szkole więc też jadą :gwizdanie:
-
huh.. ale wczoraj było za***iście :) nie, no poważnie chłopaki - dzięki za super imrezke babeczkom też się bardzo podobało :> spot w ostródzie - niestety wymiękam. za wcześnie jest. mam nadzieję, że na ten nasz zdążę wytrzeźwieć