Skocz do zawartości

gregorypeck

Pasjonat
  • Postów

    369
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez gregorypeck

  1. Witam,

    Dzisiaj rano zaraz po odpaleniu niezle zatrzęslo silnikiem i całą kabiną.

    Drgania niskiej czestotliwosci ale intensywne trwały w fazie podwyższonych obrotów - po 20sekundach ustały.

    Rozrząd wymienialem 10miesiecy temu, cewki i świece w ramach akcji serwisowej chyba 3 lata temu.

    Wiem ze kończy mi sie tłumnik - czy to on moze byc powodem takich drgań?

    Dzięki za pomoc.

    Pozdrawiam

  2. Czesc,

    tez przymierzam sie do wymiany tlumików i wlasnie mialem pytac ile to kosztuje ;-)

    a czy z katalizatorem cos robiles kiedykolwiek? Mam dokladnie ten sam silnik i rocznik co ty i tak sie zastanawiam ile mój ori jeszcze pociągnie.

    Pozdr,

  3. Nie wiem jak inni ale ja naprzyklad nie mam pojecia co bylo przyczyna terkotania - slychac bylo tak jakby ten lancuch o cos ocieral - moze wystarczylo tylko dokrecic jedną srubke. W kazdym razie jak juz zdjeli dekla to nic niepokojacego nie bylo tam widac a poniewaz auto bylo potrzebne od zaraz to wymienilismy komplet dla pewnosci. Faktycznie pomoglo - ale cos czuje ze mozna to zalatwic za ulamek tej kwoty tylko nikomu nie chce sie w to bawic. Ja osobiscie mialem spory problem zeby znalezc mechanika w moim miescie ktory chcial sie tego podjąc.

    Z 2giej strony gdyby ten lancuch faktycznie o cos walil to widzialbym jakies slady otarcia na nim - a tu nic - mam go przed sobą i nic takiego nie ma.

    Kolejna zagwostka to jezeli ten wariator odpowiada za polozenie walkow i jezeli on sie psuje to powinien rejestrowac blad z czujnika polozenia walka rozrzadu - dobrze mysle?

  4. Ja narazie chyba to tak zostawie bo nie usmiecha mi sie wykladac kolejne 4tys na wymiane pompy oleju. Tak poza tym porannym warknieciem jest moim zdaniem OK (ale przydalby sie ktos z 3miasta z tym silnikiem zebym mogl porownac). Za pare miesiecy bede wymienial pasek rozrzadu, moze do tego czasu cos sie wyjasni. Przy okazji moze sprawdze to cisnienie oleju.

    Nie ma co sie tak rozczulac nad tym silnikiem panowie - jak nie klekocze na cieplym to nic nie robcie narazie - odkladajcie co miesiac 200zł na wymiane tych czesci ktore ja wymienilem - za 2 lata bedzie jak znalazl ;)

    @risones: a czym robiles plukanke? duzo wylecialo tego szlamu?

  5. Wlącze sie do dyskusji bo pare miesiecy temu przerabialem ten temat. Wymienilem wariator, zawor wysokiego cisnienia, lancuch i simering - u mnie warkotalo juz na cieplym silniku. Po wymianie tych czesci warkotanie na cieplym zniknelo. Momentu obrotowego mi raczej nie przybylo ale teraz przyspiesza mniej wiecej tak samo za kazdym razem - przed wymiana zdarzaly sie turbodziury - nawet do tego stopnia ze betoniarki nie moglem dogonic przy ruszaniu na zielonym.

    Niestety po calonocnym postoju silnik rzęcholi przy odpalaniu jak zawsze - no moze jest lekka poprawa - troche inny dzwiek teraz slychac. Tak jakby silnik mial trudnosc z rozkreceniem sie od zera.

    Mechanik ktory wykonal ta robote powiedzial ze wnetrze silnika jest strasznie "zawalone" szlamem olejowym - widzialem uszczelke pod pokrywa - faktycznie sporo tego bylo. Byc moze to wina stosowania olejow typu Long Life przez poprzedniego wlasciciela. W warsztacie wyczyscili co mogli przez zdjetą pokrywe zaworow - ale napewno sporo tego szlamu jest w dolnej czesci silnika. Padla propozycja zeby przy nastepnej wymianie oleju zrobic plukanke jakims specyfikiem Motula albo LiquidMoly. Byc moze tak wlasnie zrobie juz niedlugo. Troche sie boje zeby czegos nie rozszczelnic.

    Z tym szlamem olejowym to juz wczesniej spotkalem sie na zagranicznych forach - sporo jest narzekan na ten problem w Audi A4. Wystarczy wpisac w google "Oil Sludge Audi" i poczytac. Tak jakby silniki Audi mialy z tym jakis szczegolny problem. Dziwne - ale to moze byc interesujacy trop w poszukiwaniu rozwiazan roznych bolaczek tego silnika.

    Nie jestem expertem ale myslac po chlopsku nadmiernie "zaszlamienie" bebechow musi negatywnie wplywac na cyrkulacje oleju w ukladzie.

    Pozdrawiam

  6. 500zł - z tego co wiem to nie jest jakas wielka akcja dla doswiadczonego mechanika: zjdecie pokrywy, rozpięcie rozrządu, zdejmowanie wałków. Ale ryzykowna w tym sensie ze jak diagnoza (przyczyna stukania) bedzie nietrafna to kasa za czesci jest w plecy - a to jest spora kwota wiec wielu nie chce ryzykowac i ja osobiscie mialem spory problem ze znalezieniem mechanika w gdansku ktory nie odsylalby mnie do ASO.

    @risoness: bede w domu to sprawdze ten numer

  7. koszta wysokie ale mozna powiedziec ze od 3 lat wiedzialem co mnie czeka wiec bylem przygotowany- zaskoczylo mnie jedynie ze ten zawór wysokiego cisnienia jest osobno i kosztuje okolo 1100zł.

    Do wszystkich ktorzy mają ten problem - jakbym mial tą akcje przeprowadzic jeszcze raz to wymieniłbym najpierw wlasnie ten zawór i sprawdzil czy cos pomogło - on jest jakos na zewnątrz i nie trzeba zdejmowac pokrywy zeby sie do niego dostac więc i koszta o wiele mniejsze - problem w tym ze ponoć strasznie cięzko to zdjąc nie zawsze sie udaje. U mnie to sie jakos zapiekło i nie chcialo zejść. Nowe weszło bez problemu.

    Co do oleju - faktycznie kiedys mialem castrola edge 5W-30 przez 2 okresy ale moim zdaniem to jednak wina serwisów typu long-life i jazdy na krótkich dystansach.

    póki co - narazie sie jeszcze nie ciesze - zobaczymy co bedzie po trasie Gdańsk-Lublin.

    Pozdrawiam

  8. wymienilem: nastawnik, łańcuszek, zawór wysokiego ciśnienia, uszczelke pod pokrywą, simering - wszystko nowe.

    Stukotu z silnika juz nie slychac - ale przejechałem dopiero kilka km. Zobaczymy jak bedzie dalej. Za kilka dni jade w trase to sie okaze czy problem rozwizany.

    Roznicy w jezdzie jakos nie zauwazylem - no moze jest ciut lepiej - niewiele lepiej ....ale lepiej ;)

    Narazie jedyne co rzucilo sie w oczy mechanikowi to ze wnetrze silnika bylo niezle zawalone nagarem i ponoc to moze byc przyczyna roznych przypadlosci tego modelu.

    Pozdrawiam

  9. Witam,

    U mnie tez tak stukało po odpaleniu na zimnym przez 3 lata - teraz stuka juz na cieplym. Jezdze tak juz z 6tys km i zadnych wiekszych objawow z rorządu nie widze - samochod jezdzi normalnie, zadnych bledow z ECU - czasem troche slabo sie pobiera.

    Wiekszosc glosow na forum jest za wymiana wariatora, napinacza lub łancucha - ale to droga impreza (2500 PLN) i jak niektorzy tu pisza nie zawsze pomaga.

    Tak sie zastanawiam - jak to mozna zweryfikowac - ASO proponuje zdjecie pokrywy i sprawdzenie organoleptycznie (za 500zł) - ale co oni tam zobaczą - pewnie skonczy sie jak zwykle - "nie widzimy zadnej usterki 500zł poprosze........"

    Jeden mechanik polecil zeby sprobowac zmienic olej - np na jakis 10W30 - obecnie mam 5W30 Motula - sam juz nie wiem. Wielkimi krokami zbliza sie wymiana rozrządu i zamierzam pojezdzic jeszcze z 10tys z tym terkotaniem - moze po wymianie cos sie poprawi.

    Pozdrawiam

  10. Ja pier**le, jak traktor ;/

    Kolego mam pytanie, bo słyszę u Ciebie, że poza stukaniem coś jeszcze piszczy... myślałem, że mam coś w silniku popsute a słyszę, że ten typ tak ma ;/

    myslalem ze to pasek od alternatora tak piszczy - akumulator jest juz slaby i na duzym mrozie piszczy jeszcze bardziej...

    ---------- Post added at 11:51 ---------- Previous post was at 11:08 ----------

    przeczytalem juz chyba wszystko na forum o tym terkotaniu i zastanawia mnie jedna rzecz - prawie nikt nie pisze ze przy okazji tego warkotania ma jakies bledy na VAG od walka rozrzadu, zmiennych faz czy cos - u mnie tez jedyne bledy jakie kiedykolwiek mialem byly zwiazane z mieszanką.

  11. znaczy ze co? moge jechac bez wiekszych obaw?

    masz moze (albo Jakub) jakies zalecenia co do stylu jazdy czy na co zwracac uwage w trasie z takim uszkodzeniem? napewno bede pilnowal zeby olej byl blisko max, .... no i w zasadzie nic innego nie przychodzi mi do glowy.

    dzisiaij jeszcze raz dokladnie to osluchalismy - faktycznie terkotanie jest takie jakby lancuch ocieral o cos - bedzie wiadomo na 100% po zdjeciu pokrywy - juz dzisiaj bym to zrobil w ASO ale odstraszyla mnie cena - 300 do 400 zł

  12. Witam,

    Terkotanie 1-sekundowe na zimnym silniku mialem w zasadzie od samego poczatku. Potem terkotanie jakby ustalo na pare miesiecy a teraz zauwazylem ze terkocze na cieplym. Najlepiej slychac na jalowym - jak sie doda gazu to terkoce ciszej.

    - poziom oleju (MOTUL 5w30) mam w normie

    - na VAGu - jedynie blad ubogiej mieszanki (dziury w przewodach dolotowych)

    - kontrolki ostrzegawczej na desce od cisnienia nigdy nie widzialem - nigdy tez nie widzialem zadnego bledu na VAG odnosnie rozrzadow, cisnienia, czy czegokolwiek poza bledną mieszanką

    od czego mam zaczac diagnozowanie?

    i kto w trojmiescie (poza ASO) moze sprawdzic cisnienie oleju i zajrzec pod pokrywe zaworow zeby sprawdzi co jest nie tak?

    ponizej kilka osobnych watkow dot. ALT na temat stukania spod pokrywy zaworów - jednoznacznej diagnozy nie znalazlem:

    1) http://a4-klub.pl/vb/showthread.php?191776-B6-ALT-Terkotanie-silnika-po-odpaleniu-przez-2-sek&highlight=terkot

    2) http://a4-klub.pl/vb/showthread.php?168495-B6-ALT-Dziwny-dzwiek-po-odpaleniu-na-zimnym-silniku&highlight=terkot

    3) http://a4-klub.pl/vb/showthread.php?114081-B6-ALT-Dziwny-ha%B3as-przy-uruchamianiu-silnika-po-d%B3u%BFszym-postoju&highlight=terkot

  13. no i wymienili - i teraz mam niby lepiej ale gorzej ;(

    Znalezli jeszcze dziure w czesci 06B129627AB (przewod ssacy - plastikowa rura co wychodzi z przeplywomierza) - dziura jest na harmonijce łączącej grubą rure ze słynnym czwornikiem na odmie - narazie zalepilem taśmą izolacyjną. Oprocz tego dolozyli jeszcze oring N90465001 (miedzy czwornikiem a pokrywą zaworów).

    No i teraz duzo bardziej trzesie silnikiem i wyraznie spadla moc silnika.

    Jakby tego bylo malo tydz temu zaczelo cos terkotac spod pokrywy zaworów chyba. Za zdjecie pokrywy i sprawdzenie chcą 300zł - wiec podziekowalem.

    no nic - zobaczymy jak to w trasie wyjdzie - jutro robie 700km

  14. padło słowo kluczowe "hamulce" - wiec koniec metod chałupniczych

    Wlasnie wracam z ASO - jestem umowiony na jutro rano na wymiane calego zestawu przewodów.

    i tak doszlismy od dziury w tłumiku do hamulcow ;)

    PS: to cosmy wczoraj w nocy na prędko posklejali i polatali trzyma sie - dzisiaj jechalo sie normalnie - a nawet troche lepiej po zalataniu tej dziury w przewodzie - ale nie sądze zeby to dlugo wytrzymalo...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...