Mam taki dziwny problem. Jakis czas temu wymieniłem opony na zimówki. Dwa dni później po przejechaniu około 13 km zaczęło pukać w lewym kole. Przypominało to przebitą opone. Bicia w kierownice nie były silne. Zjechałem na cpn podniosłem autko na lewarku, zakręciłem kołem i cisza. Opuściłem samochód wsiadam, jade i nic nie słychac. Przejechałem potem około 300 km i ciągle cisza. W między czasie byłem wymieniac olej poprosiłem mechanika zeby zerknął na koło. Mówi ze nic nie widac, zadnych luzów nie ma koło sztywne. Wsiadam dzis do auta przejezdzam okolo 15km i znowu zaczyna stukac. I znowu to samo zjezdzam podnosze, krece i nic. Wsiadam jade 15 km i nic sie nie dzieje. Zaznaczam ze opony były używane. Czy to moze byc wina opony????Czy moze byc wadliwa??? Kiedy tak stuka w kole samochód i tak jedzie prosto nie sciaga go w zadną strone. Stuka dosyc głośno. Prosze o pomoc