Moja Truskawka umarla dzis na rondzie.
Historia jest taka :dzis zostal wymieniony aku na nowy , po tym zabiegu zapalila sie lampka czerwona z akumulatoriem narysowanym , czlowiek w sklepie powiedzial ze alternator jest popsuty , po kilku kilometrach i dwoch postojach (25 min kazdy) w trakcie jazdy zapalila sie lampka od abs (czerwona piszczaca)potem poduszka (pomaranczowa nie piszczaca( a po kilku metrach samochod zwolnil i w koncu umarl na dobre . Niech mi ktos powie co to jej sie stalo ? [br]Dopisany: 12 Luty 2010, 20:57_________________________________________________Aha wczesniej jak byl wkladany aku stary od ladowania to bylo zwarcie jakies male podobno [mod]Regulamin dokładnie mówi,jak nazywać tematy-następny zle nazwany temat -zostanie usunięty,ten poprawiłem [/mod]