Witam!
Jestem właśnie po "zabawie" z mechanizmem wycieraczek. U mnie zapiekła się jedna strona (od kierowcy) tak mocno, że nie można było tego obrócić. Jakoś udało mi się wybić trzpień(po zapuszczeniu WD40), a po wyczyszczeniu wysypało się kg utlenionego aluminium. Co dziwne nie uszkodziłem oringa. Posmarowałem to smarem grafitowym i wycieraczki dopiero teraz zapier.... jak szalone. Całość trwała jakieś 3 godz. (trzeba uważać z podszybiem żeby plastików nie połamać i w ogóle mechanizm wyciągnąć też chwilę schodzi). Wydawało mi się, że jest to trudniejsze. Cena nowej części trochę powala więc kasa została w kieszeni.
Pozdr.