Cześć.
Ja pamiętam stan wojenny bardzo dobrze. Zaskoczył mnie w wojsku. My żołnierze zasadniczej słuzby bylismy bardzo wystraszeni, nie wiedzieliśmy co się w kraju dzieje. W domach zostawilismy rodziców i rodzeństwo, w moim przypadku dwie siostry i trzech braci. Tego nie da się opisać. Nie było tak jak teraz telefonów a poczta nie działała w jednostkach, powywozili nas na różne "załogi". Wszyscy martwiliśmy się o to czy nasze rodziny są zdrowe i mają co jeść. W jednostkach stawki wojenne -czyli pełne brzuchy. Patrolowałem puste ulice Warszawy, zaczepialiśmy dziewczyny i kobiety, w ukryciu dawaliśmy im do wysyłania listy do domów. kobiety się bały a my pokazywaliśmy im znaczki solidarności które mieliśmy pod kołnierzami panterek.
Nie chcę aby to kiedyś wróciło. Myślę że gdyby nie stan wojenny to byłaby wojna z ruskini i my żołnierze bilibyśmy pod ziemią i nie napisałbym do was tych kilku słów a kto wie czy wy byście byłi na tym swiecie. Popytajcie tych co byli wtedy w wojsku to dużo wam opowiedzą.
Pozdrawiam Edzio[br]Dopisany: 14 Grudzień 2010, 13:09_________________________________________________Mamy najdroższe paliwo na świecie.
Chcialbym kupować paliwo tak jak np. Niemiec.
Podaję przykład:
ja zarabiam 2000zł
Niemiec 2000 euro
Ja płacę 5 jednostek za litr a niemiec 1,5 jednostki za litr.
W innych krajach wspólnoty jest podobnie.
Na wakacjach byłem na motocyklu w Dolomitach i tankowałem w Austrii po 1,1 euro. - taniej jak u nas.
Pozdrawiam E.