żeby w wątku nie było tylko to mam pytanie, wkoncu był czas pogrzebac chwile w autku i pobawic sie vagiem, konkretnie polskim vagiem.. na start zczytałem błędy z silnika, a tam trzy sporadyczne G28, G40 - czujnik Halla i coś z sondy lambdy. Błędy wykasowane, do tej pory auto paliło z problemami, po wykasowaniu idzie jak żyleta i pali na strzała.. Jest opcja, że to tylko głupie błędy czy niestety trzeba będzie szykowac sie na wydatki?