wczoraj kolega byl na silce u drugiego,kilka dni temu kupilismy supla przedtreingowego rhino.
na opakowaniu pisze zeby zbadac pierw swoja tolerancje,kolega nasypal temu drugiemu okolo 1,5miarki i za chwile zaczeli cwiczyc,tamten nie czul pobudzenia zadnego bo 5min przed wypiciem zjadl sniadanie :wallbash: skonczyli trening,mowi no nic nie czuje.rozeszli sie,za 2h tamten dzowni, ze wlasnie wstal bo spal i nie wie co sie dzieje,ma dreszcze i jest mu goraco ubral sie w bluze z kapturem bo mu zimno bylo,mowi ze ma w glowie jazde.kolo godziny 21 kumpel dzowni mowi ze gadal z nim teraz dopiero bo wczesniej nie mogl sie dodzownic,koles sie pozygal z 12razy,wymiotowal nie majac juz czym i osral z 6,myslal ze schodzi juz :polew: tak wiec jak sie nie mialo wczesniej stycznosci z roznymi stackami przedtrenigowymi to ostroznie.