Nie szukałem auta ale znajomy ktoś wrzucił na forum motocyklowym małą propozycję - pomyślałem czemu nie - po dwóch dniach po prostu poleciałem z kumplem w trase - a on się zastanawiał czemu bijemy 400km w jedną stronę zadupiami pod ukraińską granice (czyli nie w tą stronę ) po auto gdy można by oblukać bo pełno w okolicy - a ja na to, że to uczciwy chłop musi sprzedawać bo moturem takim jak ja jeździ to się przekona... jak zobaczył to nawet targowania za bardzo nie było... (chociaż laptopik był - i złączka też się znalazła - więc autko przetrzepaliśmy ładnie).
800 km w dzikich warunkach - i oto mam ładnego avant'a A4 B5 - naprawde fajna sztuka - mam nadzieje, że zabawi u mnie na dłużej - na razie widziałem ją tyko w nocy bo po trasie od razu wylądowała u kumpla na warsztacie do generalnego przeglądu i standardowych wymian. To jakaś szwajcarskie dziwo z miksem wyposarzeniowym - z kumplem (chłop jeździ A6 C4) np zadziwiliśmy się starą kierownicą w dobrym wyposarzeniu - będzie wiele do odkrycia.
Pozdro 4 All! :>